Muzyka to nie kultura?

Byłam ostatnio na dwóch konferencjach ministra kultury. Ta druga, dzisiejsza, ciekawi nas tutaj bardziej bezpośrednio, bo dotyczyła stanu inwestycji chopinowskich, o których tu nieraz była mowa. Odbyła się ona w środku remontowanego Zamku Ostrogskich, w dawnej sali koncertowej, która już nigdy salą koncertową nie będzie – duże piękne okna będą zaciemnione, a w środku mieścić się będzie część ekspozycji. (Koncerty będą się odbywać gdzie indziej – w podziemiach.) Niebacznie nie zabrałam ze sobą aparatu, ale pójdę tam znów któregoś dnia i zrobię zdjęcie tej szklanej klatce, tj. siedzibie Centrum Chopinowskiego, która już wzniosła się na Tamce do swojej finalnej wysokości i nawet z jednej strony zdjęto jej rusztowania. We wrześniu ma być gotowa. Koniec remontu zamku planowany jest na styczeń 2010, w lutym ma być instalowana ekspozycja, żeby zdążyć na urodziny – 1 marca. W Żelazowej Woli też trwają prace budowlane i rewitalizacja parku, w Brochowie na razie skupiono się na pracach konserwatorskich w bazylice, rekonstrukcję sąsiadującego dworu (bez kiczowatych dodatków) przesuwając na dalszy termin.

Fajnie. A teraz o poprzedniej konferencji, z przedwczoraj, gdzie odmieniano wielokrotnie słowo sukces. Tematem była kultura w sieci, a w ramach tego kilka tematów. Jeden to pochwalenie się nową stroną ministerstwa. Fakt, zmieniła się wizualnie bardzo na korzyść (może umieszczanie zdjęcia ministra nie było konieczne…), ale czy z niej można się dowiedzieć dużo więcej niż z poprzedniej? To zależy. Zapowiedziano też serwis dla małych dzieci (od 1 września, jak będzie, zalinkuję), który już wcześniej w szkicowej, wstępnej formie widziałam i wygląda na niezły pomysł. Swoje strony internetowe zaprezentowała też NINA, czyli Narodowy Instytut Audiowizualny, chwaląc się przy okazji swoim dwutygodnikiem – pismo sympatyczne, i owszem, teraz jest więcej w sieci różnych pism, ale jeszcze jedno nie zaszkodzi – oraz Instytut Adama Mickiewicza, który zamierza zreformować swój serwis culture.pl, łącznie ze zmianą logo. Mam nadzieję, że będą osoby dbające o aktualizację informacji, bo czasem ciężko aktualną znaleźć.

Poza tym resort dokonał rankingu stron internetowych instytucji kulturalnych. Pierwsze miejsce zajęła Biblioteka Narodowa, której dyrektor zaprezentował ją nam; drugie Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie, trzecie – Filharmonia Narodowa.

W końcu przedstawiono stronę Kongresu Kultury Polskiej, który ma się odbyć we wrześniu. Dyskusja na nielicznych na razie forach na e-kongresie, jak widać, już się zaczęła. Także wokół raportu Hausnera, który również można na stronie pobrać. I teraz – bo może się już dziwicie – wytłumaczę, skąd tytuł niniejszego wpisu. Poza tym raportem zostanie zawieszonych na stronie 14 innych diagnoz na temat stanu kultury. Z ogólnych: o stanie i zróżnicowaniach kultury miejskiej w Polsce, o funkcjonowaniu systemu ochrony dziedzictwa kulturowego po 1989 r., o promocji polskiej kultury za granicą, o edukacji kultuiralnej, o szkolnictwie artystycznym i o digitalizacji. Z poszczególnych dziedzin: z plastyki aż trzy – o rynku dzieł sztuki w Polsce, o stanie wzornictwa, o muzeach; ponadto o przemyśle książki, o kinematografii, o mediach audiowizualnych, o przemianach organizacyjnych w teatrze 1989-2008, wreszcie… o stanie tańca. Ani jeden raport nie będzie związany z muzyką.

Zadałam panu ministrowi pytanie, dlaczego ta dziedzina jako jedyna została w ten sposób potraktowana. Odpowiedział: bo postanowiłem tak ją potraktować. Bo niby zagadnienia jej dotyczące mogą znaleźć się w innych raportach. I coś zaczął opowiadać o tym, że interesował się, na jakich instrumentach grają w Polsce muzycy orkiestrowi, bo zewsząd słyszy, że muzycy są wspaniali, tylko instrumenty mają złe. To wszystko, co miał na ten temat do odpowiedzenia.

Rozumiecie coś z tego?

PS. Na wcześniejszą prośbę miskidomleka podaję w końcu link, gdzie można się podpisywać pod poparciem dla radiowej Dwójki: http://www.dwojka-popieram.org.pl/