Gdańsk blisko Bacha

Szkoda, że wcześniej nie miałam kiedy o tym napisać, bo te płyty są w sam raz na tę porę. To pokłosie Festiwalu Goldbergowskiego, o którym pisałam we wrześniu, i muzycznych poszukiwań Andrzeja Szadejki, który ze swoim wokalno-instrumentalnym zespołem Goldberg Ensemble nagrał drugą już płytę z barokowymi kantatami gdańskimi (obie pod wspólnym tytułem: Gdańskie królestwo kantat). Nie tylko zresztą kompozytorów działających w Gdańsku, lecz i takich, których po prostu się tam wykonywało, a przynajmniej byli znani – bo ich nuty znajdują się w Bibliotece Gdańskiej PAN, spadkobierczyni biblioteki gdańskiej Rady Miasta (nazywała się Bibliotheca Senatus Gedanensis).

Pierwsza płyta, nagrana wcześniej, to kantaty adwentowe – ukazały się już dwa lata temu. I tu można zauważyć, jak blisko Gdańsk był z ojczyzną Bacha, Turyngią – wielu twórców działających nad Bałtykiem stamtąd właśnie przywędrowało. Jak Johann Balthasar Christian Freislich, dwa lata młodszy od Bacha, miejski kapelmistrz Gdańska od 1731 r. do śmierci w 1764 r. (pochowany jest w kościele NMP, swoim miejscu pracy). Był bardzo płodnym autorem, głównie mnóstwa kantat, w stylistyce bliskiej Bachowi. Także Johann Theodor Roemhildt pochodził z Turyngii i był od Bacha starszy o rok; spędził tam całe życie (także częściowo u św. Tomasza w Lipsku), w  Gdańsku nie był, ale nut jego było tu mnóstwo, przywiezionych przez jego rodaków. Na tej płycie najwięcej jest właśnie Roemhildta – aż trzy kantaty. Trudno się dziwić, bo bardzo piękne. Trzecim kompozytorem tu przedstawionym jest Johann Jeremias Du Grain, organista w kościele św. Elżbiety, z nazwiskiem francuskim, ale przybyły do Gdańska z… Elbląga. Był uczniem Telemanna i chyba dzięki niemu jest w gdańskiej bibliotece tyle partytur jego mistrza, w tym dzieła poświęcone Gdańskowi (!).

Na nówce, poświęconej kantatom bożonarodzeniowym, również znajdziemy Roembilta (dwie kantaty) i Du Graina, lecz i parę innych nazwisk. Jest tu jeszcze urodzony w Gdańsku w 1705 r. Johann Daniel Pucklitz, członek kapeli Rady Miasta (i kościoła NMP zarazem) i organizator koncertów, oraz młodszy jeszcze Friedrich Christian Mohrheim, kolejny przybysz z Turyngii, uczeń Bacha u św. Tomasza w Lipsku i prawdopodobnie jeden z kopistów jego dzieł, który w Gdańsku stał się następcą (a wcześniej zięciem) Freislicha na stanowisku kapelmistrza Rady Miejskiej i NMP. Bardzo radosne są te kantaty, szkoda, że nie mogę tu zlinkować nagrań. Wykonanie jest sympatyczne i bezpretensjonalne, choć czasem można by się czepiać niektórych głosów. Na nowej płycie świetna jest zwłaszcza Ingrida Gapova, która właśnie zadebiutowała w Operze Narodowej jako Barbarina.

Można powiedzieć, że muzyczna kolonizacja Gdańska przez Turyngię była bardzo korzystną okolicznością. Te kantaty zresztą nie są spod sztancy, są różne, ale pewien wzorzec jest oczywisty. No i spotykamy tu nierzadko dobrze znane z Bacha protestanckie chorały, zarówno w formie prostszej, jak i opracowanej bardziej misternie.