Jesień na klawiaturze

Dziś miałam pierwsze spotkanie w sprawie Warszawskiej Jesieni (17-25 września), której oczywiście i w tym roku „Polityka” będzie patronem medialnym; taką mam przynajmniej nadzieję, że nasza komisja patronacka znów potraktuje ten festiwal życzliwie. Tym bardziej, że program zapowiada się bardzo ciekawie.

W Roku Chopinowskim główny temat narzucał się jeden: klawiatura, a raczej klawiatury różnych rodzajów. Tutaj wstępne omówienie programu i jego idei. Pojęcie klawiatury potraktowane zostało bardzo wszechstronnie. Może dotyczyć zarówno tradycyjnych instrumentów klawiszowych, jak klawiatury komputera. A jeśli skrótowo powiedzieć, że klawiatura jest swoistym pośrednikiem między grającym a efektem grania, działającym przez przycisk, to nawet kontakt elektryczny jest jednoklawiszową klawiaturą…

Będzie wiele kompozycji z udziałem różnych ilości instrumentów klawiszowych. Ale będą też utwory i instalacje nawiązujące do Chopina. Swoją drogą to ciekawostka – organizatorzy Warszawskiej Jesieni chcieli zadać kompozytorom temat: akord chopinowski. Okazuje się jednak, że ten termin, stworzony przez polskiego muzykologa Ludwika Bronarskiego, znany jest tylko u nas i nikt na świecie nie wie, jaki to akord. Ale coś na ten temat będzie. Będzie też instalacja Jarosława Kapuścińskiego Gdzie jest Chopin, stworzona we współpracy z Instytutem Polskim w Londynie i WRO, a szykuje się też instalacja Gordona Monahana z „samogrającym” fortepianem, do którego będą wiodły struny-kable transmitujące częstotliwości, które będą wzbudzać fortepianowe dźwięki. Nowym miejsce festiwalowym ma być wielka nieużywana hala fabryczna na Mińskiej (obok klubu Mińska 25), gdzie będzie coś w rodzaju galerii „zabytkowej awangardy” muzyki fortepianowej (Charles Ives, Henry Cowell, John Cage, Conlon Nancarrow itp.), ale i wykonania współczesnych utworów.

Co z tą „eksplozją fortepianu” w finale, o której mowa w omówieniu programu? Ano możemy już jej fragment zobaczyć. Tutaj, na stronie internetowej autora wideo. Kliknąwszy na „english”, trzeba następnie kliknąć na „scenography”, a potem na ostatni tytuł na dole: Karkas. Tak nazywa się ten utwór z muzyką Cornelisa de Bondta. Potem z prawej, na dole, trzeba kliknąć na „video” i wtedy pójdzie filmik. Najpierw eksplozja będzie od tyłu, w zwolnionym tempie, i dopiero na koniec będzie we właściwym kierunku i tempie.