Komandor na ambonie
Że tak właśnie będzie, jak w tytule, można było domyślić się od początku wieczoru. Zaczęło się od… uwertury do Cosi fan tutte (ta opera będzie tu wykonana za rok), która jednak została przerwana przez pracowniczkę Capelli Cracoviensis, zwracającą dyrygentowi Janowi Tomaszowi Adamusowi uwagę, że wziął nie te nuty.