Dobra Noc
Program Nochebuena! poświęcony hiszpańskiej muzyce bożonarodzeniowej od XVI do XVIII w. Le Poème Harmonique przygotował specjalnie na gdański festiwal Actus Humanus.
I rzeczywiście, jak spojrzeć na stronę zespołu, wykonał ten program po raz pierwszy i chyba jak na razie ostatni – kolejne koncerty zapowiadają się z innym repertuarem.
Vincent Dumestre do każdego projektu dobiera innych, pasujących muzyków – instrumentalistów i wokalistów. Tym razem wśród wokalistów znalazła się marokańska sopranistka o pięknym głosie (mieszkająca i wykształcona w Paryżu) Hasnaa Bennani, precyzyjny alcista Bruno Le Levreur i trzech jeszcze panów, wśród których był Jan Van Elsacker, podziwiany przez nas miesiąc temu w Poznaniu i Warszawie z zespołem United Continuo. W kameralnym, siedmioosobowym składzie instrumentalnym na gitarach barokowych grali szef i jego norweski kolega Thomas Boysen, znakomita młoda skrzypaczka Fiona Poupard, troje gambistów o instrumentach różnych rozmiarów i – jakżeby bez perkusji w muzyce hiszpańskiej – Samuel Domergue, który efektownie i stylowo grał na wielkim bębnie, kastanietach, tamburynie.
Pomiędzy pieśniami Juana del Enciny (na początku, końcu i w środku) zmieścił się bogaty program, złożony z anonimowych kolęd (m.in. takie przeboje jak Hoy comamos y hebamos), głównie z Cancionero de Upsala (tam ten śpiewnik przechowywano). Jeden wtręt kataloński, słynna Lo cant dells Aucells (Pieśń ptaków), ta sama, którą grywał na bis Pablo Casals, a Katalończycy umieszczają na swoich pamiątkach – ma chyba ze dwadzieścia zwrotek, a wszystko pięknie wyśpiewała Bennani. No i kilka utworów instrumentalnych, żeby dać odpocząć śpiewakom. Publiczność była entuzjastyczna, wywołała artystów do dwóch bisów.
Pięknie brzmiał zespół we wnętrzu Dworu Artusa, w którym jest dobra akustyka, w sam raz do kameralnych występów. Myślę, że na antenie Dwójki też to powinno było ładnie zabrzmieć. Szkoda, że artyści ten program wykonali tylko jednorazowo, ale skoro już go przygotowali, to może jeszcze kiedyś do niego wrócą?
Komentarze
Pobutka.
Dziwne rzeczy się dzieją
https://twitter.com/NLebrecht/status/542190680584761344
http://www.mdlg.net/petition/
Dzień dobry.
Pogoda niestety znów się popsuła – szaro i wiatr…
Ale dziś Vox Luminis i pewnie też będzie pięknie.
W Belgii takie akcje ratownicze były już ze dwa lata temu, w Hiszpanii dawno zapomnieli jak wygląda dotacja. Czyli Francja (wraz z Dolnym Śląskiem) z trudem nadąża za europejską awangardą. 😎
Wczorajszy koncert to była wielka rzecz, mimo, że kochane nasze radio ostatnio ma jakiś zepsuty sprzęt i wszystko słychać, jakby gdzieś po drodze dźwięk leciał przez blaszane wiadro. Zresztą spodziewałem się najwyższego poziomu, więc zaskoczony nie jestem, mimo to perfekcyjne wyśpiewane skale dalekie od dur i moll bardzo mnie ujęły. W porównaniu z takim Savallem, który wygładza harmonie w trosce o współczesną wrażliwość, to właściwie porównania nie ma. Nawet piosenka Ay, triste que vengo, zajeżdżona przez hiszpańskie chóry, nagle zrobiła się całkiem inna.
Żeby nie zasłodzić, spodziewałem się vihueli zamiast gitary wynalezionej odrobinę później, ale to szczegół. Grali na instrumentach z epoki, tylko że z innej. 🙂
W Grenobli rzecz polega na tym, że merostwo objęli Zieloni, którzy nie tyle nie mają na kulturę, co „popierają inne tryndy”. Wielokrotnie dowodzili, także w Paryżu, że to co nazywamy „wysoką kulturą”, traktują wyniośle i postępowo. Założę się, że te pół melona pójdzie na jedynie słusznych szwagrów.
I dlatego trzeba docenić metody stosowane na Mazowszu, gdzie pieniądze zabrane innym dostaje wprawdzie jakiś szwagier, ale jednak robiący, kurde, w kulturze. 😎
Wodzu, cieszę się, że nie tylko ja doświadczam auralnych przykrości w słuchaniu Dwójki. Napisałem do nich, grzecznie pytając, czy ktoś gmerał przy sprzęcie, ale na odpowiedź jeszcze czekam.
Cholerne BBC3, które dla świata nadaje nędzne 56 kbps brzmi lepiej od radiowej i internetowej transmisji PR2.
Głos w obronie merostwa Grenoble 🙂 W tym mieście usunięto reklamy:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pierwsze-miasto-w-europie-usuwa-wszystkie-reklamy-outdoorowe
A na tym estetycznie skorzystają wszyscy mieszkańcy. Może gdy zacznie być ładniej dla oczu wokół nas , ludzie zechcą by ładniej było także w salach koncertowych?
Ano właśnie. To już wiemy, skąd ta dziura w budżecie…
Blog Lebrechta znowu funkcjonuje, widac atak byl litosciwie przejsciowy.
Co mi przypomina z dawnych czasow:
– Dorogoje Radio Erewan! Czy to prawda, ze radio wynalazl Popow?
– Dorogoj Sluszatiel! Niet, radio wynalazl Marconi. Popow wynalazl zagluszaczke.
Dzisiaj mozna by podac nowa wersje:
– Dorogoje Radio Erewan! Czy to prawda, ze internet wynalezli Rosjanie?
– Dorogoj Sluszatiel! Niet, internet wynalezli Amerykanie. Rosjanie wynalezli, a w kazdym razie wzniesli na nowy, duzo wyzszy poziom, hacking.
jrk
To już naprawdę zaczyna wyglądać niepokojąco. Najpierw podpisywałem petycję w obronie orkiestry z Dijon, później Narodowej Duńskiej Orkiestry Kameralnej. Następnie dowiedziałem się, że bardzo poważne problemy ma Narodowa Opera w Montpellier. Teraz Caen zabiera pieniądze Les Arts Florissants, a Grenoble, co jeszcze bardziej dla mnie przykre, Muzykom z Luwru. I znów petycja do podpisania, bolesne to. Inny zasłużony zespół, La Petite Bande, utrzymuje się dzięki ofiarności sponsorów, bo jak raz państwo zabrało subwencję, to już więcej nie przyznało. Smutne to, a człowiek, jako że nie ma środków by zostać mecenasem sztuk, może tylko składać kolejne podpisy w poczuciu coraz większej bezsilności.