Czy Figaro się rozwiódł?
Tego można się dowiedzieć z opery Eleny Langer Rozwód Figara, zamówionej przez Davida Pountneya i pokazanej w jego reżyserii w Teatrze Wielkim w Poznaniu.
Znany nam z Bregencji i Warszawy reżyser jest od sezonu 2011/12 dyrektorem Narodowej Opery Walijskiej. Jej specyfika jest taka, że choć główna jej siedziba znajduje się w Cardiff, to funkcjonuje jako teatr objazdowy, odwiedzający miasta nie tylko w Walii, lecz w Anglii. Planując sezon trzeba więc myśleć cyklami – jeśli jedzie się do jakiegoś miasta, to dobrze jest zagrać parę różnych przedstawień z rzędu. Pomysłem na zeszły sezon była trylogia Beaumarchais, czyli Cyrulik sewilski Rossiniego, Wesele Figara Mozarta i właśnie owo nowe dzieło kompozytorki urodzonej w Moskwie, ale od lat działającej w Londynie.
Pountney był tu motorem nie tylko jako dyrektor (to on wymyślił, żeby dać zamówienie właśnie Langer, z której twórczością się już zetknął), ale też jako autor libretta. Oparł się na dwóch sztukach. Pierwszą z nich jest ostatnia część trylogii samego Beaumarchais, czyli Występna matka. Ową tytułową matką jest Hrabina, która na jedną noc zapomniała się z Cherubinkiem, czego efektem był syn – Hrabia był tej zdrady nieświadomy, bo właśnie pojechał do Londynu (ten wyjazd był zapowiadany w Weselu). Drugą sztuką jest dzieło austro-węgierskiego pisarza Ödöna von Horvátha, przenoszące akcję do czasów jemu współczesnych – w lata 30. XX w. Almavivowie z dziećmi (jest też z nimi wychowanica, która okazuje się z kolei nieślubną córką Hrabiego z Barbariną) i służącymi uciekają przed wojną/rewolucją, to jest powodem przeróżnych perturbacji. Pountney dodaje nową, kluczową postać: Majora, uosobienia zła, agenta służb specjalnych.
Akcji dalej opowiadać nie będę, bo jeszcze w Poznaniu dwa spektakle (jutro i w niedzielę za tydzień) i może ktoś to zobaczy. Natomiast znów uderza aktualność historii, jak to dziś się dzieje z wieloma dziełami dotyczącymi tej epoki. Zacytujmy choćby dialog z samego początku. Major: – Oczywiście traficie wszyscy do aresztu jako nielegalni imigranci, podejrzani o wywrotowe, rewolucyjne knowania. Wszyscy: – Uciekamy przed rewolucją! Major: – Do aresztu! Ale wkrótce się okazuje, że są z Hrabią kolegami z wojska, więc puszcza ich wolno, nie przestając jednak mieć złowieszczego wpływu na ich życie.
Co się dzieje ze znanymi nam postaciami? Ostatecznie to kobiety – jak to w trudnych czasach bywa – wykazują większą siłę przetrwania. Mężczyźni pogrążają się w prostracji. Ale kończy się pogodzeniem wszystkich par. Tyle że nie jest to happy end, bo straszny czas trwa. Na pytanie, czy to jest komedia, czy dramat, Pountney odpowiedział: thriller komediowy.
Muzyka Eleny Langer jest dość eklektyczna – obok fragmentów bliskich ekspresjonizmowi zawiera elementy pastiszu, z których najciekawszy to przyporządkowanie od pewnego momentu postaci Majora muzyki a la zwulgaryzowany Piazzolla oraz wypady w stronę musicalową w wykonaniu Zuzanny (która na krótko staje się śpiewaczką kabaretową) i śpiewającego kontratenorem Cheruba – tak, to dawny Cherubinek, który stał się cynicznym właścicielem knajpy. Wśród ciekawych, łatwo mobilnych i szybko zmienialnych (objazdowość!) dekoracji, które Walijczykom służyły do wszystkich części trylogii, poruszają się soliści – prawdziwą klasę, jeśli chodzi o głos i interpretację, również aktorską, pokazał jedyny śpiewak, który brał udział również w walijskich spektaklach – Alan Oke w roli Majora. Nasi też byli wyrównani, świetna zwłaszcza Joanna Freszel w roli Zuzanny i mało, lecz smacznie śpiewający Stanisław Kuflyuk jako Hrabia. Ale też Magdalena Nowacka (Hrabina), Robert Gierlach (Figaro), Cherub (Tomasz Raczkiewicz), Angelika (Joanna Kędzior) i Serafin (Magdalena Wachowska) pokazali się od dobrej strony. A muzycznie nad całością czuwał znakomity jak zawsze Tadeusz Kozłowski, który, jak zażartował po spektaklu, „szukał w nim Pucciniego”.
Tutaj trailer, a tu polska zapowiedź.
Komentarze
Hi, hi, właśnie w Dwójce ” Wesele Figara” 😉
Robert2 pytał pod poprzednim wpisem o koncerty Piotra Anderszewskiego w Polsce w poprzednich latach. Rzeczywiście, Maestro najczęściej grał w Warszawie, Krakowie, na wspomnianych przez Frajde festiwalach w Łodzi. Ale pamiętam też (z ostatnich 11 lat) koncerty w Poznaniu, Bydgoszczy, Sopocie, Kaliszu i we Wrocławiu jeszcze przed otwarciem NFM (gdzie grał już trzy razy, w nowej siedzibie NOSPR zagra po raz drugi).
Witaj Aga, przepraszam pouprawiam trochę prywaty, korzystając z łamów. Wysłałam Ci dzisiaj smsa, ale nie jestem pewna, czy mam dobry numer. Pamiętam, że jak pisałam do Ciebie we Wrocławiu, to też nie doszedł. Jeżeli masz jeszcze mój numer telefonu, wyślij mi, jeżeli to nie jest problem, swojego maila. Chciałabym napisać do Ciebie.
Czyli co? Wypada jechać do Poznania
Wczoraj bylismy na Gotterdammerung (COC). Christine Goerke swietna jako Brunhilda, dobry Ain Anger jako Hagen. Zygfryda spiewal Andreas Schager, chyba najslabszy z tej trojki . Dyrygowal Johannes Debus – niedawno debiutowal w Met. https://www.youtube.com/watch?v=VZxx8n_m5ag
Pobutka 19 II https://www.youtube.com/watch?v=_oKU94kxv-o
PS W Toronto dzis padl rekord najwyzszej temperatury 18 lutego +12 oC 🙂
Dzień dobry 🙂
Michale, jak się da, to wypada. W Poznaniu zresztą zrobili podobnie jak w Walii: dołączyli w sąsiadujących dniach spektakle Cyrulika i Wesela – oba stare (w reż. Weissa, premierę miały w latach 90.).
Że Kasia Moś pojedzie na Eurowizję, to nie jest co prawda wiadomość z naszej dziedziny, ale dwie ciekawostki: 1. jest córką Marka Mosia, 2. brała udział w wykonaniach Pasji Pawła Mykietyna.
W jury lansowała się nasza ulubienica Doktórka. Czy to licuje z dyrekcją Warszawskiej Opery Kameralnej, choćby p.o.? Hm. Myślę, że ona bardziej pasuje do tamtego świata niż do WOK.
Marcin Majchrowski na żywo z Katowic (Dwójka)… Coś się odkręciło w dobrą stronę? 😮
Marcin Majchrowski został „przytulony” przez NOSPR, z którym już wcześniej współpracował i prowadził im koncerty.
Taaak… Czyli na ten czas przejściowy (jak najkrótszy, miejmy nadzieję) „przytuleń” powinny dokonać też (na przykład) różne festiwale, które Marcin Majchrowski prowadził, a które Dwójka będzie transmitować…
Nb Poranek (i prowadzącego, jeśli będzie miał jeszcze jakieś wejścia) można obejrzeć na kanale NOSPR na YouTube oraz na http://www.nospr.org.pl a także na stronie Dwójki. Początek nd o godz. 12:00.
Marcin Majchrowski na okładce RM, ale oni nie mają strony internetowej. Ktoś mógłby napisać o czym jest mowa w tym wywiadzie?
A miało być tak nowocześnie 😆
Radiowa Dwójka nie zapomina o swoim zwolnionym koledze. Od czasu jego zwolnienia, w każdą sobotę transmituje koncerty, które zapowiada Marcin Majchrowski. Mam nadzieję, że po wczorajszej rezygnacji radiowej pani prezeski powrót pana redaktora do radia będzie możliwy.
Pozdrawiam wszystkich.
Pobutka 20 II Figaro z innej bajeczki https://www.youtube.com/watch?v=I9Cpe3214ZM 😀
K. Cobain 51 https://www.youtube.com/watch?v=fregObNcHC8 😥
Dzień dobry 🙂 Wczoraj rodzina wyciągnęła mnie niespodziewanie na La La Land, poszłam, żeby zobaczyć, za co te wszystkie nominacje do Oscara. Nie mam nic więcej do powiedzenia poza tym, co już tak obszernie wyłożył mój redakcyjny kolega:
http://polifonia.blog.polityka.pl/2017/01/30/z-la-la-land-najlepsze-jest-la-la/
Amerykanie kochają swoją tradycję, film momentami jest zrobiony sprawnie i stąd ten cały hałas. Ciekawe dla mnie zresztą zestawienie, bo parę dni temu byłam z kolei na Moonlight i choć nie zachwycam się nim również tak bardzo jak krytycy, to go doceniam jako obraz zupełnie innej, momentami strasznej Ameryki. Jako jej rewers.
Byłam w weekend na innym, amerykańskim, potencjalnie oscarowym, filmie – „Manchester by the See”. Jest świetny, zdecydowanie wart obejrzenia. Ciekawa, przejmująca historia, dobrze opowiedziana połączona z tłem obyczajowym, małomiasteczkowej Ameryki.
Oczywiście „Manchester by the Sea”. Tytuł, chyba dobrze, nie jest tłumaczony na polski.