Świat dźwięków nie ginie

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

1.jpg

Ryszard Kapuściński. Źródło: strona www.kapuscinski.hg.pl

„Świat dźwięków nie ginie. Dźwięki trwają, tworzą wielką, żywą zbiorowość”.

„Cisza między słowami bywa tak ważna jak słowa. Nadaje im siłę i sens. Ale także słowa oddziałują na ciszę – nadają jej barwę i głębię”. 

Te cytaty są z pierwszego Lapidarium Ryszarda Kapuścińskiego. Właśnie mija rok, odkąd odszedł.

Wybitny reporter ma oczy i uszy otwarte. To oczywiste, inaczej nie byłby wybitnym reporterem. Ale Pan Ryszard miał wrażliwość artysty. I oczywiście był też wrażliwy na sztukę – malarstwo, rzeźbę – i na muzykę. Był wielkim melomanem, kochał różne rodzaje muzyki, zarówno Mozarta, jak jazz. Kiedy natykaliśmy się na siebie jeszcze w „Gazecie Wyborczej” czy później w różnych miejscach, zawsze mnie wypytywał, czy szykuje się jakiś ciekawy koncert w filharmonii.

Nie wiem, jak znajdował czas na tyle zainteresowań, zawsze w drodze, najpierw tylko reporterskiej, później coraz częściej – by tak rzec – mentorskiej (uwielbiali go studenci w różnych stronach świata). Ale wrażliwość muzyczna przydaje się człowiekowi piszącemu nie tylko do poszerzania osobowości, ale i przy samym tworzeniu. „W pisaniu książki jest bardzo ważne, żeby wejść w rytm. Bo jak już się wejdzie, to ten rytm potem niesie człowieka” – mówił a propos swojego Cesarza, książki chyba najbardziej muzycznej (przede wszystkim właśnie rytmicznej) w jego dorobku. Sam zresztą powiedział, że tego typu pomysłu można użyć tylko raz.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Mocne canadiano

Nowy premier Kanady Mark Carney jest chodzącym wzorcem wszystkiego, czego Donald Trump nienawidzi najbardziej. Czy będzie też prorokiem antypopulistycznej reakcji?

Łukasz Wójcik

Dziś nie ma już chyba takiej literatury reporterskiej, w której myśli się w ten sposób. Coś się po prostu opisuje, rzadziej chyba myśli się o formie. Reportaże pisywało się kiedyś dość artystowsko, pieszcząc frazy. Ten styl wydaje się dziś staroświecki. Kapuściński też zresztą poszedł w inną stronę. Za Lapidariami nie przepadam, bo to raczej szkicownik, zbiór notatek niż zamknięte dzieło. Ale może i ja jestem staroświecka?

Znaleźć tam jednak można perełki. Jak te słowa o dźwiękach. Tak pomyśleć o tym, że świat dźwięków nie ginie… Są też gdzieś w przestrzeni słowa wypowiedziane przez Pana Ryszarda: http://www.kapuscinski.info/page/mp3

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj