Piękne, angielskie
Zanim z nową dyrekcją muzyczną Wratislavia Cantans się nam zwłoszczy, korzystamy jeszcze z tego, że rządzi Anglik i sprowadza nam wykonawców ze swego kraju. Jak wszędzie, bywają lepsi i gorsi, ale dzisiejsi, i to na obu koncertach, byli z najlepszych.
O 19. w Kolegiacie św. Krzyża Stile Antico. Z książki programowej: „…to zespół składający się z młodych śpiewaków brytyjskich, którzy są obecnie uznawani za posiadaczy jednych z najbardziej oryginalnych i ekscytujących głosów w dziedzinie wykonawstwa muzyki dawnej. Jego nagrania (…) już dwa razy przyczyniły się do nominacji do Grammy”. Niebacznie zobaczyłam to podczas koncertu i mało co nie parsknęłam na głos – nie wiem, co za artycha to pisał. Ja powiem tak: śpiewaków jest 13, śpiewają bez dyrygenta, w bardzo oryginalny sposób się ustawiają, tj. nie głosami, lecz naprzemiennie: mężczyzna, kobieta, mężczyzna, kobieta… Brzmienie jest dzięki temu bardziej jednolite, barwa starannie wypracowana, precyzja absolutna. Angielska tradycja wokalna sprzyja perfekcjonizmowi i ten zespół właśnie jest perfekcyjny, ale przy tym absolutnie naturalny. Repertuar – renesans angielski, koniec XV – początek XVII w., z jednym wypadem we współczesność (John McCabe). Tytuł koncertu: Pieśni przemijania, a więc temat żegnania się ze światem. To żegnanie się jest bardzo łagodne, pogodzone, choć czasem – w późniejszych utworach – szybujące w dysonanse, bolesne harmonie, które są już zapowiedzią tych znanych nam z muzyki młodszego od nich Purcella.
W podobny sposób perfekcyjna i naturalna zarazem była Rachel Podger, która dała recital o 21.30 w tym samym miejscu. W programie II Sonata a-moll Bacha, Passacaglia z XVI Sonaty g-moll Bibera oraz II Partita d-moll znów Bacha, ta z wielką, wspaniałą Chaconne na koniec (no i pierwsza część Sonaty g-moll na bis). To było granie ciepłe i mądre, bez cienia sentymentalizmu, głębokie. Siedziałam w pierwszym rzędzie i miałam możność podejrzeć: grała z kserokopii autografu.
Kto nie słyszał, niech żałuje.
Komentarze
Żałuję. 🙁
Może ktoś nagrał?
Nie pisał, tylko z interneta ściągnął i przetłumaczył na polską językę.
Oryginał ➡ tu naduś
A zespół bardzo dobry, prawda. Ostatnio nagrywają często dla HM i pewnie jakaś panna stamtąd układa te teksty.
Trasmisję Podger włączyłem na dopiero na BWV 1004 (bo w Mezzo był Ognisty Ptak z Abbado)
Nie wiem jak grała poprzedzającego Bibera, ale Chaconne ….
Bardzo, bardzo, bardzo dawno nie słyszałem tak wspaniałego wykonania!
Ta Ciacona jest jak zapis życia i człowieczego losu. Wzlotów, upadków, smutków, radości większych i mniejszych.
I jest to wyraźnie słyszalne w tej interpretacji.
Gdyby Bach napisał tylko te kilka minut MUZYKI i tak zasiadłby w Panteonie Nieśmiertelnych.
Jestem szczęśliwy, że usłyszę Rachelę w Gdańsku w sobotę ..
Wielki Wódz tropi bezbłędnie, 🙂 ale ta panna w konkluzji… Wielki Wodzu, zapewniam Cię, że mężczyźni też potrafią – nie wyrokowałabym o płci, pożal się Boże, tłumacza na podstawie tej skromnej próbki jego/jej możliwości.
Ciacona, Rachel Podger
Stile Antico znam z płyt, lubię w angielskim repertuarze. Naturalna perfekcja dobrze ich opisuje, jak dla mnie to jeszcze urzeczywistniona utopia czyli praca bez szefa artystycznego 🙂 Chciałabym zobaczyć swoją drogą, jak oni pracują na próbach, jak dużo tam dyskusji na temat interpretacji i czy jest jednak jakieś ukryte przywództwo. W każdym razie taka koncepcja „demokratycznego” zespołu chyba byłaby nie do pogodzenia z polską mentalnością 😉 Ta ich naturalna perfekcja to się chyba bierze stąd, że większość zaczyna tam śpiewać, ledwie od ziemi odrośnie (albo nawet chwilę przed). U zespołów amerykańskich, nawet całkiem sporych, często widywałam ustawienie kwartetami – w przypadku dużych składów to dobrze wpływa również na poczucie odpowiedzialności 😉 A były jakieś rekonfiguracje czy przez cały koncert stali tak samo?
Gdyby się miało we Wrocławiu zwłoszczyć, to jeszcze zatęsknimy za zangielszczeniem, tak dla równowagi. Ja bym chętnie posłuchała na Wratislavii Friedera Berniusa z Kammerchor Stuttgart, Thomasa Hengelbrocka z jego zespołami czy Laurence Equilbey z Chœur de Chambre Accentus 🙂
„…and twice attracting GRAMMY nominations.”
No co ja mogę powiedzieć… No co?
Mnie się tylko coś brzydkiego nasuwa i to niekoniecznie po angielsku 👿
Dzięki liskowi za link!
cóż za zbieg okolicznosci!
Wczoraj słuchałem Chaccone właśnie….najpierw Hopkinson Smith na lutni a po nim oryginal skrzypcowy Helene Schmitt….
Niezwykle podoba mi sie gra Helene…a fascynacja nia zaczela sie od sonat Schmelzera….
Wracając jeszcze do Stile Antico – jak widać, ustawiają się różnie: tu w wersji dwa chłopaki – dwie dziewczyny itd.
http://www.youtube.com/watch?v=9dKZfKIRrPs&feature=related
Ale wczoraj była przeplatanka po jednym, z wyjątkiem utworu ostatniego, kiedy parę głosów żeńskich wycofało się w tył, żeby stamtąd śpiewać przerywniki chorałowe, i utworu McCabe’a, w którym ustawili się jednak głosami.
Pamiętam, jak czasem w celach ćwiczebnych nasz chórmistrz nas mieszał. Bardzo to lubiłam, można się wtedy było lepiej skupić, bo każdy bardziej uważał 🙂
Tu jest Helenka w Biberze:
http://www.youtube.com/watch?v=ZIbEwGqtPh8
Bardzo emocjonalne wykonanie i też może sie ogromnie podobać. Rachel jest dużo spokojniejsza, jakby zdystansowana, ale to po prostu są inne emocje, z perspektywy mądrości życiowej…
Z tym „z interneta ściągnął” jest prawdziwy problem i plaga.
Dam przykład.
Ktoś napisał w Wiki, że znany w historii król miał nieślubne dziecko, to dziecko było prawie w jego wieku i było nieślubne, owszem, ale ojca króla.
Zanim zgłosiłam błąd – który udało się poprawić tylko częściowo, bo idiotyczny link dalej przenosił na złą stronę – obejrzałam troszku innych stroniczek. Wszędzie, nawet w pomocach dla dziatwy szkolnej, był skopiowany ten błędny zapis.
Tak to można napisać historię od nowa i rozpowszechnić ją po całym globie.
Swieto ulicy Mariackiej w Gdansku, w sobote 10 wrzesnia 2011
PROGRAM
17.00 Uroczyste Otwarcie – Muzeum Archeologiczne (na mapce zaznaczone pod numerem 25/26)
17.15 Koncert na bębnach – Galeria Image Amber (18-20)
17.30 Muzyka nocy pod Gwiazdami, koncert organowy Hanny Ejsymont – Bazylika Mariacka (BM)
17.45 „Zemsta Fahrenheita”, spotkanie z autorem książki Arturem Górskim – Filia Gdańska (42)
18.00 Baśnie i legendy o bursztynie – Galeria Image Silver (15)
18.15 Od Frauengasse do Mariackiej, spotkanie ze Stanisławem Michelem – Klub Aktora (3)
18.30 „Koncert muzyki klasycznej wpisany w tajemnice ulicy Mariackiej”, Kapela Mariacka pod dyrekcją Joanny Orzeł, Bianco Fiore pod dyrekcją Magdaleny Warżawy (flety proste) – Kaplica Królewska (KK)
19.00-21.00 Zwiedzanie Bazyliki z przewodnikiem iBedekera Ewą Czerwińską – Bazylika Mariacka (BM)
19.00 Karolina Czechowska, koncert fortepianowy, w programie Fryderyk Chopin i Claude Debussy – Galeria Wydra (49)
19.15 „Układanie Puzzli”, spotkanie autorskie ze Stanisławem Załuskim – Riviera Literacka (52)
19.30 Mieszkam na Mariackiej, Mieszkałem na Frauengasse… – Filia Gdańska (42)
20.00 Mikołaj Trzaska Trio: Mikołaj Trzaska, Tomasz Sowiński, Adam Żuchowski – Jazz u Jacobsona (35)
20.15 Od sklepu mięsnego do Klubu Aktora, gawęda Zbigniewa Jankowskiego (ZASP) – Klub Aktora (3)
20.30 Etiudy Gdańskie, pokaz filmów Lukaaa Images, Katarzyny Sędek, Yacha Paszkiewicza, Video Studio Gdańsk oraz zdjęć archiwalnych Forum Dawny Gdańsk – Przedproże Filmowców (30)
21.00 Aleksandra Mozgiel, koncert fortepianowy, w programie etiudy i walce Fryderyka Chopina oraz Franciszka Liszta – Galeria Wydra (49)
21.30 Pokaz mody i biżuterii, Magdalena Arłukiewicz (kreacje) i Aleksander Gliwiński (biżuteria) – Galeria Swetra (9-10)
22.00 Panorama miasta nocą – wejście na wieżę Bazyliki Mariackiej (BM)
Ja polecam koncert Bianco Fiore, pozatym bedzie to koncert w Kaplicy krolewskiej, ktora chyba rzadko jest udostepniana.
Akurat tu z jenterneta ściągnięty jest tylko pierwotny tekst, opracowany przez pijarów (albo i przez sam zespół). Nikt niczego nie przeinacza, tyle że ciut nieskładnie po polsku napisane.
Bianco Fiore to jest to:
http://www.youtube.com/watch?v=Num6u6L2LJU
🙂
Gostusiu – wszak rozumiem.
Rozwinęłam tylko przykład Wielkiego Wodza na temat plagi kopiowania z internetu.
Byłam zaskoczona mnogością stron ze skopiowanym tekstem, czasem bardzo poważnych.
Obejrzałam film z WikiLeaks zrobiony z amerykańskiego samolotu, którego załoga krąży nad miastem, strzela do ludzi i spokojnie to komentuje, śmieją się, romawiają.
Wstrząs.
„Uważani za posiadaczy jednych z…”? To chyba automatyczny tłumacz gugla robił…
Nie.
Stile Antico jest zespołem młodych brytyjskich piosenkarzy, obecnie jako jeden z najbardziej oryginalnych i ekscytujących głosy nowego w swojej dziedzinie. Duży popyt na koncercie, grupa występuje regularnie w całej Europie i Ameryce Północnej. Ich nagrania na etykiecie Harmonia Mundi cieszyły się wielkim sukcesem, otrzymując Diapason d’Or de l’année, Preis der deutschen Schallplattenkritik i dwa razy przyciąga nominacje do nagrody Grammy. Ich najnowsze piosenki wydania Utwory zdobył w 2009 roku Gramophone Award dla Muzyki Dawnej i dotarła na szczyt na wykresie Classical USA.
No to mnie jakoś solowy Bach w nagraniach Podger nie przekonuje. Nie wiem, jak było na koncercie, być może inaczej, bo nagranie Sonat i Partit ma już swoje lata, a z kolei niedawna płyta z koncertami jest super. W każdym razie solo wolę choćby tego pana
http://www.youtube.com/watch?v=_0B4-2MkkR8&feature=related
Rozglądałam się za Kierownictwem po koncercie Rachel 🙂 Piękny wieczór był …Żałowałabym,gdyby mnie to ominęło,chociaż bardzo późno wróciłam wczoraj do Wrocławia i skończyło się na wersji 1:1 tj. Stile Antico w Dwójce (dotarłam do domu rzutem na taśmę i nie miałam najmniejszych szans,żeby przedostać się drogą lądową na Ostrów Tumski przez moje piękne rozkopane miasto 🙁 Kiedyś był z lekka surrealistyczny pomysł zbudowania „balonodromu” na Starym Mieście,akurat byłoby jak znalazł 😉 ) Dzięki skomplikowanym działaniom logistycznym udało mi się jakoś wysłuchać transmisji do końca i zdążyć na następny koncert . Ale Rachel w realu nie mogłam ominąć – uwielbiam ją od czasu występów z Arte dei Suonatori, a ostatnie transmisje bodaj z Gerony tylko wzmogły mój apetyt na Bacha w jej wykonaniu.Miałam nawet ochotę wybrać się dziś do Dzierżoniowa i posłuchać jej jeszcze raz, ale z kolei dzisiejszy Kraggerud też jest wart grzechu (i w dodatku repertuar prawie całkiem mi nieznany) Ciężkie jest na takim festiwalu życie melomana wszechstronnego (pod tym pojęciem rozumiem taki egzemplarz. co wprawdzie na żadnej muzyce specjalnie się nie zna,za to wszystkiego chciałby posłuchać 🙂 🙂 )
@Hoko 14:15 Chyba jednak wczorajszy koncert zmieniłby Twoje zdanie o grze Rachel…Nie wiem,na ile wpływ na jej odbiór miała atmosfera miejsca koncertu, półmrok, cienie witraży odbijające się na sklepieniach jak koronka itp.efekty wizualne,ale było magicznie. Nagranie,choćby najdoskonalsze,to jednak zawsze konserwa czy inny przetwór 😉
E tam, nagrania są dobre i złe i wykonania koncertowe są dobre i złe. Nastrój nastrojem, może przydać niuansów, ale grane musi siedzieć w muzyku już wcześniej. A płyta Podger mnie cokolwiek nudzi, to taki szablon, i do tego angielski 😆 Ale skoro po latach Podger mogła nagrać tę płytę z koncertami, to może i w kompozycjach solowych coś domyślała 🙂
Ja sobie wyobrażam jak musiało byc na koncercie skoro przez radio było nieziemsko. Może to również kwestia brzmienia jej skrzypiec, które z moimi receptorami..
Proszę mi wybaczyć ten truizm o JSB, ale naprawdę byłem (i jestem nadal) wzruszony..
W Gdańsku gra z Aliną Ratkowską – nie znam jeszcze programu ; dobrze, że choć zarezerwowałem bilet..
Granie z kserokopii autografu to chyba coraz częstsza, i dobra, praktyka. Sokołow tak grał Bacha.
A dlaczego nie z pamięci?
… jak Piotr Anderszewski 🙂 Zaplątałam się do Klubu kota i wreszcie się dowiedziałam, do czego NAPRAWDĘ służy matematyka. 😆
😆
ew_ka – cieszę się, że się spotkamy na Kraggerudzie! 😀
Ja na Rachel siedziałam, jako się rzekło, w pierwszym rzędzie, a potem jeszcze zamieniałam słów parę z koleżankami, więc jakoś się rozminęłyśmy. Za to widziałam przed koncertem nasz ulubiony ze Świdnicy młody zespół – Ensemble Diderot. Dziś mają koncert… w Katowicach 🙂
Rachel Podger pierwszy raz usłyszałam w transmisji w Dwójce z Girony w czerwcu tego roku, zaczęłam „jednym uchem”, ale zaraz przykuło mnie nieodwołalnie. Nawet radio oddało nieprawdopodobną atmosferę.
Aga,
tak jest – matematyka, jak i wszystko inne, służy jedyne słusznej sprawie 🙂
http://kecute.files.wordpress.com/2008/02/cat-king.jpg?w=455
…siedzi na tronie jak… mysz na ogonie 😛 😆
Źle się wyraziłem. Pracował nad utworami, korzystając z kserokopii czy fotokopii autografów. Na koncertach Sokołow z nut to chyba jeszcze nie gra.
R P to zjawisko samo w sobie… Pozdrawiam PK!
bazyliko,
dokładnie tak jak napisałaś ; zaczęło się niewinnie, jeszcze mi Żar-ptica grała w komórkach, ale Podger – jak magnesem przyciągać zaczęła – a im bliżej, tym (do kwadratu w mianowniku) hiperbolicznie mocniej przywierałem..
W Gdańsku obie Panie grają trochę ensemble, trochę rozdzielnie, więc są szanse na samodzielne bisy, więc może i Chaconne się zagra…
Kultura kosztuje. Jeżeli wybieramy sobnie przygłupa na na mar/ sejmikurudno się dziwić! Sutkowski niech bierze sobie manadżera Każdy Bank zasponoruje. Niech żyje socjalizm , bilety 399,99 PLN
Panie Mariusz! Sokolov to Sokolov
zaczyna się ofensywa płytowa…
http://hartaopera.wordpress.com/2011/09/07/1890/
np:. ulubienica Pana Piotra Kamińskiego – pani Petibon 🙂
i jeszcze jedno!
kontratenorowa woda na młyn!!!
http://www.youtube.com/watch?v=xTf14maKtT8