Wpis na Capodanno

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Włoski termin, bo nadaję z Włoch i trudno mi o tym zapomnieć – petardy huczą już od wczoraj, a cóż dopiero będzie o północy. W Polsce na pewno też strzelają, ale nie wiem, czy aż tyle.

Mimo włoskiego terminu poniżej o muzyce polskiej. Bo mimo smutnego wydarzenia na koniec roku, czyli śmierci Kilara, był to dla niej ogólnie rok naprawdę dobry, patrząc zwłaszcza z perspektywy światowej. Rok Lutosławskiego był obchodzony i w Europie, i w Stanach, a najbardziej w Wielkiej Brytanii i Niemczech, gdzie ten kompozytor ma wspaniałych ambasadorów w osobach najwybitniejszych artystów dzisiejszych czasów. Anne-Sophie Mutter, Krystian Zimerman, Esa-Pekka Salonen, Simon Rattle… te nazwiska wystarczą same za siebie. Rozwozili ją też oni po różnych innych krajach. W Paryżu też wielu melomanów miało możność odkryć tę muzykę. Wyszło wiele znakomitych płyt. W Polsce też było dużo wspaniałych wydarzeń, a dzięki powstaniu portalu trzejkompozytorzy.pl wszyscy internauci na świecie mogą wysłuchać większości dzieł Lutosławskiego, Pendereckiego i Góreckiego.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Z tej ciąży nie ma już co zbierać, mówi lekarz na USG. „I czego pani od nas oczekuje?”

Nie wrócę do ginekologa, który prowadził moją ciążę, bo musiałabym skłamać, że poroniłam, opowiada Wioletta. Przez kilka tygodni żyłam jak tykająca bomba, nie jadłam, nie spałam, wyznaje Karolina. Obie przerwały ciążę w drugim trymestrze.

Agata Szczerbiak

Penderecki z okazji swoich 80. urodzin też był fetowany, szczególnie w Niemczech, Stanach i na Dalekim Wschodzie. I tu też można wymienić długą listę wybitnych, a zaprzyjaźnionych muzyków. Trochę usunęła się w cień rocznica jego równolatka, Góreckiego – szkoda. Ale nie do końca jest tak, że nieobecni nie mają racji: w przyszłym roku przypomnimy sobie o nim z okazji prawykonania (w Londynie) IV Symfonii „Tansman – Epizody”, na którą wszyscy z wielką ciekawością czekamy. Przyszły rok to także setne urodziny Andrzeja Panufnika, który zapewne najbardziej będzie czczony nie tylko u nas, ale i w Wielkiej Brytanii, gdzie spędził większość życia.

A ponadto mam nadzieję, że wiele wspaniałych muzycznych wrażeń czeka na nas w Nowym Roku. Tego Wam wszystkim (i sobie) w każdym razie życzę! No i jeszcze zdrowia i pogody ducha. Najbardziej bym chciała, żeby świat stał się mniej agresywny, ale to marzenie ściętej głowy…

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj