Actus Humanus à la polonaise
Pamiętam dawne pretensje do Filipa Berkowicza, że na jego festiwalach nie występują polscy muzycy. Wiele się od tej pory zmieniło i dlatego dziś można już było wypełnić Actus Humanus samymi rodzimymi wykonawcami.
Festiwal odbywa się w pełnym wymiarze, po dwa koncerty dziennie, jak zawsze. Bez publiczności, ale ekipa na zakończenie bije brawo – i dobrze, bo muzycy z pewnością lepiej się czują. Wszystkie występy w tym roku będą miały miejsce w Centrum św. Jana, z wyjątkiem oczywiście koncertów carillonowych, w tym roku aż dwóch. Monika Kaźmierczak grała dziś w Ratuszu Głównego Miasta, a za tydzień Małgorzata Fiebig wystąpi w Kościele św. Katarzyny.
W szczególnie uprzywilejowanej pozycji znalazła się w tym roku {oh!} Orkiestra Historyczna Martyny Pastuszki – przypadają jej aż cztery koncerty, dwa na początek i dwa na koniec. Pozostałe zespoły mają „tylko” po dwa koncerty: Arte dei Suonatori, Capella Cracoviensis, Royal Baroque Ensemble. Pierwsza więc część prezentacji {oh!} już za nami.
Program dość oryginalny – przyznam, że nie słyszałam o tych utworach. Charles Avison (1709-1770) stworzył cykl dwunastu concerti grossi (obok wielu innych), z których każde jest złożone ze zinstrumentowanych czterech sonat klawesynowych Domenica Scarlattiego. I ciekawe, że są one popularniejsze od jego własnej muzyki. Oczywiście w czasach baroku powszechna była praktyka przeinstrumentowywania utworów przez innych kompozytorów, którzy sami się pod nimi w tej sytuacji podpisywali – przecież czynił tak nawet Bach, choćby przerabiając Koncert na czworo skrzypiec Vivaldiego na własny Koncert na cztery klawesyny i nie mając skrupułów, by przypisać sobie autorstwo. Jednak w przypadku Avisona to trochę coś innego: trzeba było te sonaty powybierać, poskładać, to nie była taka zabawa jeden do jednego. Trzeba przyznać, że zrobił to zręcznie, czasami zaskakiwały mnie znane mi dobrze sonaty w nowej szacie i anturażu, a już najbardziej – w dziesiątym, D-dur, bardzo popularna Sonata d-moll przerobiona na gigę, a przez muzyków jeszcze dodatkowo zagrana z hiszpańska, z gitarą i popukiwaniem w instrumenty; to taka nadinterpretacja, ale czemu nie. Jakoś przypomniał mi się mój ulubiony Pulcinella Strawińskiego – jakby tak dodać parę smaczków harmonicznych…
Na obu koncertach każdą z części (choć właściwie wszystko odbywało się bez przerwy, powinszować kondycji) wieńczyły arie Haendla w wykonaniu Jakuba Józefa Orlińskiego. Zdecydowanie lepiej wypadał w tych wolniejszych, jak dzisiejsza Cara sposa z Rinalda; w szybkich czasami było trochę intonacyjnych nieścisłości. W ogóle trudno jest w dzisiejszych czasach oceniać muzyków, którzy mają teraz mniej okazji, żeby się spotykać i ćwiczyć. Ogólnie, i to dotyczy także orkiestry, dzisiejszy występ był lepszy od wczorajszego.
Zainaugurował jednak wczoraj festiwal Adam Strug, tym razem z towarzyszącym mu na lirze korbowej Hipolitem Woźniakiem – biorąc na warsztat teksty Władysława z Gielniowa, ale podkładając je pod współczesne im melodie zgodne sylabicznie (autentyczne się nie zachowały). Eksperyment się udał, zresztą tak się i wówczas robiło – śpiewało nowe teksty na znane wcześniej melodie.
Dziś z kolei w południe Monika Kaźmierczak grała Schütza – trudno było rozpoznać w tym dzieła chóralne, ale miało to swój wdzięk. Zabawne zresztą miałam wrażenie, bo mikrofony umieszczone na wieży, w kanciapie z klawiaturą carillonową, wyłapywały silny dziś wiatr i trochę się czułam, jakby miało mnie zaraz przewiać (słucham na słuchawkach). A jak już usłyszałam w przerwie mewie hałasy, zatęskniłam jeszcze bardziej za Gdańskiem.
Uwaga: jeśli ktoś nie wysłuchał któregoś koncertu na żywo, to będą one wisieć na festiwalowym fb aż do końca przyszłego (!) roku. I jeszcze jedno: książka programowa jest dostępna tutaj.
Komentarze
Dziwne rzeczy dzieją się w operach.
We Wrocławiu: https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,kontrowersje-wokol-zarobkow-dyrektora-artystycznego-opery-to-swiatowej-slawy-spiewak,wia5-3267-57858.html
W Białymstoku: https://poranny.pl/oifp-wojciech-tolkinzmijewski-to-zastepca-dyrektora-opery-i-filharmonii-podlaskiej/ar/c13-15331060
W każdym przypadku szczęka opada z innego powodu 👿
Linkowisko: https://www.musicalamerica.com/news/newsstory.cfm?archived=0&storyid=46577&categoryid=1
I szczęka i żuchwa opada… Pani Izabela Duchnowska oublikowała na swoim Facebooku raport o zarobkach we wrocławskiej kulturze. Opera jest na drugim miejscu, jeśli chodzi o wysokość zarobków. Od końca. NFM w ścisłej czołówce od początku, a jednocześnie mają najwięcej „śmieciowych” umów. Bardzo ciekawy raport.
Na galę przyszło dużo ludzi… W NFM też było pełno ludzi na koncertach. I muzycy za każdym razem dziękują publiczności. Muzyki brakuje po prostu.
Jak już o operze, to parę operowych ogłoszeń.
– Opera Krakowska zaprasza na przedstawienia Otella Verdiego w wersji koncertowej 11 i 13 grudnia o 18:30 – będą to transmisje na żywo (biletowane, ale za niską cenę) na platformie Play Kraków. W rolach głównych m.in. Tomasz Kuk, Mikołaj Zalasiński, Agnieszka Kuk i Katarzyna Oleś-Blacha.
– Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza 19 grudnia o godz. 19 na koncert pamięci zmarłego w zeszłym miesiącu dyrektora artystycznego Gabriela Chmury. W wydarzeniu wezmą udział soliści Joanna Freszel, Magdalena Nowacka i Stanislav Kuflyuk, towarzyszyć im będą pianiści Olena Skrok i Bartłomiej Kominek oraz muzycy operowej orkiestry. W programie utwory szczególnie bliskie dyrygentowi, m.in. arie z Otella Verdiego i Aleko Rachmaninowa, fragmenty Ein deutsches Requiem Brahmsa oraz kompozycje Mieczysława Weinberga. Darmowy streaming na żywo na stronie opery.
– Polska Opera Królewska zaprasza 12 grudnia na koncert adwentowy O magnum mysterium w wykonaniu Zespołu Wokalnego POK pod dyrekcją Lilianny Krych, z ciekawym programem (Benjamin Britten, John Tavener, Charles Parry, Francis Poulenc) – bezpośredni streaming o 19. na kanale YouTube opery, a jeśli nie można oglądać o tej porze, to koncert będzie dostępny do 13 grudnia do godz. 20.
I jeszcze jedno ogłoszenie dla operomanów, przekopiowuję w całości:
OPERAcje Artystyczne to autorski projekt Stowarzyszenia im. Richarda Straussa, w którym tematyka operowa ściśle łączy się z edukacją kulturalną.
W ramach OPERAcji stworzyliśmy subiektywny katalog filmów i tekstów, w którym nasi goście – nieraz przekornie i odważnie – opowiadają o kulisach pracy w teatrach operowych i filharmoniach, codziennym życiu artystycznym, technologicznej stronie spektakli, recepcji przedstawień operowych czy specyfice pracy w branży kultury i sztuki. Zdradzają też historie, których próżno szukać w materiałach prasowych i oficjalnych komunikatach. Ponieważ zaproszeni do projektu twórcy mieli dowolność artystyczną – każdy film i każdy tekst jest inny zarówno pod względem treści, jak i formy.
Projekt OPERAcje Artystyczne ma z jednej strony dostarczać wiedzę o operze i muzyce klasycznej, a z drugiej – popularyzować sztukę operową, która wciąż jawi się jako hermetyczna i trudna w odbiorze, choć w XXI wieku zdecydowanie taka nie jest! Udowodniają nasi goście: Ewa Vesin, Iryna Zhytynska, Justyna Skoczek, Hanna Marasz, Małgorzata Chrastek, Beata Dżon-Ozimek, Magdalena Grzybowska, Mariusz Godlewski, Karol Kozłowski, Roman Osadnik, Mischa Kozłowski, Michał Dudziński, Adam Olaf Gibowski, Kamil Biedrzycki, Zbigniew Wojciechowski i Mateusz Wiśniewski.
Dodatkowym społeczno-edukacyjnym walorem projektu jest fakt, że część tekstów opowiadających o operze zredagowana została przez Polskie Stowarzyszenie na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w formacie ETR („easy-to-read” – ‘łatwe-do-czytania’) – tym samym nasz projekt przyczynia się on do niwelowania barier w dostępie do informacji i przeciwdziała wykluczeniom społecznym.
OPERAcje Artystyczne realizowane są ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Kultura w sieci.
Zapraszamy na nasze profile!
http://www.operaonline.pl
Facebook: OPERAcje Artystyczne / @operacjeartystyczne
Instagram: @operacjeartystyczne
YouTube: OPERAcje Artystyczne
I jeszcze jedno zaproszenie, już całkiem nieoperowe:
https://santacecilia.it/en/digitalseason/
😉