Veriko kameralnie
W listopadzie mieliśmy możność słuchać zwyciężczyni ostatniego Konkursu im. Wieniawskiego w Koncercie Sibeliusa. Dziś Veriko Tchumburidze, w czterech sonatach z fortepianem (Ketevan Sepashvili), pokazała nam więcej swoich stron.
Bach (III Sonata E-dur)chyba stosunkowo najmniej jej z tego programu leżał. Pominąwszy już sam fakt, że z fortepianem brzmi to jednak bardziej sztucznie niż z klawesynem, to interpretacja wydawała się raczej chłodna, a przy tym było też trochę usterek intonacyjnych. Pozostałe jednak utwory były o wiele bardziej w jej typie, zwłaszcza neoromantyczne punkty programu, w których mogła się wyżyć.
Każda z części koncertu składała się z utworu „lżejszego” emocjonalnie i cięższego kalibru. Parą do Bacha była młodzieńcza Sonata d-moll Szymanowskiego. Już dwie laureatki nagrały ten utwór niedawno – jest na pierwszej płycie Bomsori Kim i Rafała Blechacza, a także na zeszłorocznej – Aleny Baevej i Vadyma Kholodenki. W dzisiejszym duecie pianistka była jakby trochę wycofana, co szkodziło utworowi, ale skrzypaczka pokazała, że właśnie tego typu intensywna muzyka jest jej szczególnie bliska.
Mały odpoczynek przy trochę mozartowskiej Sonatinie D-dur Schuberta, zagranej z wdziękiem, i znów monumentalny neoromantyzm – Sonata h-moll Ottorina Respighiego. Przyznam się, że słyszałam ją po raz pierwszy; jej stylistyka nie przypomina barwnych, sięgających już niemal w impresjonizm poematów symfonicznych, z których ten kompozytor jest najbardziej znany. Sonata jest bardziej podobna do dzieła młodego Szymanowskiego, gęsta od emocji, zwłaszcza w finałowej Passacaglii. Po czymś takim mógł być tylko krótki, lekki bis, tradycyjnie gruziński: jedna z Miniatur Giji Kanczelego, grana przez skrzypaczkę pizzicato.
PS. Podobno ta młodzież, tak świetnie słuchająca na tych trzech koncertach z cyklu Po Prostu Filharmonia, nie jest ze szkoły muzycznej, lecz z Technikum Architektoniczno-Budowlanego. Przychodzą regularnie i już są osłuchani. Brawo.
Komentarze
Po mojemu problem z tymi sonatami Bacha polega na tym, że jak dotąd nie zebrało się takich dwoje, coby to wykonało jak należy. Nagrania z Gouldem i Frayem nie brzmią sztucznie z powodu fortepianu, przeciwnie, to skrzypkowie wszystko schrzanili 😀
Pobutka
https://www.youtube.com/watch?v=LAdp83ihh28
I wreszcie się doczekaliśmy. Po niespełna dwudziestu czterech latach na rynku pojawił się kolejny Chopinowski album mistrza Pogorelicha.
https://www.youtube.com/watch?v=gAfeewYaWn4
Hm… no jakoś nie zachwyca. A to jeden z moich najulubieńszych nokturnów.
Mnie również nie zachwycił. Mam mniej cierpliwości niż Pani i w połowie przerwałam słuchanie. Pogorelich to pianista zmarnowanych możliwości i nie mam dobrej woli żeby za każdym razem przekonywać się o tym.
Dzień dobry (po raz pierwszy, mam nadzieję, że może nie ostatni ).
Na koncercie kwartetu Agaty Szymczewskiej było na pewno dużo młodzieży ze szkoły muzycznej na Krasińskiego. Wiem z pierwszej ręki 🙂
Pozdrowienia
No to super 🙂 Dzięki za informację i pozdrawiam.
Ja jak zwykle nie pricziom.
Sprawilem sobie z okazji okraglych urodzin (p. Kierowniczka wie, ktore) taki oto mebel do domu:
https://photos.app.goo.gl/38Ufefu3HE8HowJJA
(Kopia Ruckersa: Ronald Haas i Kevin Fryer, San Francisco).
Instrument stoi w Mountain View, Kalifornia. Gdyby ktos z Fredzelkow byl w Dolinie Krzemowej i chcial wyprobowac, zapraszam!
jrk – – > 🙂 jest kompatybilny z posadzką
Ciepło pozdrawiam 🙂
Jeden z tych nokturnów był do posłuchania singlowo trochę wcześniej – i nawet mi się to wydało ciekawe. Ale całej płyty nie zdzierżyłem 🙂
Pobutka
https://www.youtube.com/watch?v=ilLYlnQClAc
No jaka pikna Pobutka 🙂
@ jrk – oj, wiem, wiem… A sprzęcik piękny! Szkoda, że tak daleko…
Kiedy widzę takie sprzęty to się zastanawiam dlaczego klawiatura jest piętrowa?
Czy z uwagi wąskich pokoi w których stoją?
Czy zbyt mały rozstaw ramion grajacego?
……..
Jedno pytanie pogania następne.
Może zdążę otrzymać odpowiedź i ze spokojną głową przystąpię do kitowania?
@bezdomny:
Nobo to sa jakby dwa instrumenty, jeden nad drugim. Kazda klawiatura obsluguje swoj wlasny zestaw strun (dwa rozne rejestry 8-stopowe). Dodatkowo dolna klawiatura moze (lub nie) obslugiwac trzeci zestaw, 4-stopowy. I w koncu obie klawiatury mozna ze soba sprzac; grajac na dolnej mozna uruchamiac wszystkie trzy rejestry naraz. Daje to pewne (subtelne) efekty dynamiczne, ktorych poza tym na klawesynie nie da sie osiagnac.
Przy okazji pytanie do Ogolu: czy sa dostepne jakies transkrypcje klawesynowe fragmentow oper/baletow Rameau? Mnie jest znana tylko autorska transkrypcja Les Indes Gallantes, a tam jest tyle wspanialej muzyki…
Uuuu, to dość skompikowany instrument. Trzeba się nieźle sprężyć i pogłówkować by toto ogarnąć do perfekcji.
Jakiś czas temu miałem do dyspozycji dwie klawiatury do dwóch monitorów które były sprzężone ze sobą. Trzeba było przejść najpierw rozdwojenie jaźni by to dobrze ogarnąć 🙂
jrk 🙂 dziękuję za wyjaśnienie, teraz będę mógł spokojnie udać się do koi i odpoczywać po cudownie spędzonym popołudnie na wodzie.
@ bezdomny
Na wodzie naprawdę, czy to taka metafora?:-) Pogoda nie sprzyja raczej żeglowaniu
Chyba, że gdzieś nie w Polsce. Jeśli naprawdę na wodzie, to pozazdrościłam.
Na wodzie, konkretnie na desce 😉
Frajde 🙂
W pełni się zgadzam że zazdroscic można mi uprawiania kitesurfing przez cały rok ma ciepłych wodach.
Jeszcze pięć lat temu zazdrościłem innym tego co dzisiaj robię. To była ta dobra forma zazdrości która motywowała do działania i dziś już nie zazdraszczam tylko żyje tak jak chcę i potrafię.
Myślę że jeśli czujesz taką samą zazdrość jaką ja czułem to wcale nie czujesz się źle.
Pozdrawiam cieplo
Komputer pokładowy pokazuje 22°C i tendencja wzrostowa
Woda w oceanie ciepła 20°C
Wiatr jeszcze dziś silny do bardzo silnego 🙂
@bezdomny
Brzmi jak Australia. W ichniej zimie w Brisbane było mi za gorąco! Luksusowa deska, z komputerem pokładowym i koją 🙂
Organy miewają do 5 manuałów i jeszcze klawiaturę nożną. I duuuużo przełączników. Jak organista gra to można oczopląsu dostać.
@jrk
Takie znalazłem
https://www.prestomusic.com/classical/products/7927881–rameau-opera-and-ballet-transcriptions
Nie wiem czyje tranksrypcje.
Są jeszcze na organy i perkusję w tym źródle.
tadpiotr 🙂
…” Luksusowa deska, z komputerem pokładowym i koją „…
Nie jest tego aż tak duzo 🙂 mieści się wszystko na jednym obrazku i na archipelagu kanaryjskim 🙂
https://photos.app.goo.gl/jaz5buRX5zZ1M3Qj7
Kanary, bardzo przyjemne miejsce, wiosna przez cały rok 🙂
@ bezdomny
Tak, to jest taka dobra zazdrość, bo lubię moje życie:-) Dzięki za opis i za zdjęcie. Chętnie przeniosłam się na chwilę w inny świat.
Nie chciałbym tutaj zmieniać charakteru bloga.
Ale od czasu do czasu można pogawędzić trochę przy muzyce o sporcie 🙂
Albo między muzyką a sportem 🙂
Coś na wzór dawnego, mi bardzo podobającego się programu, i piórkiem i węglem.
Ten facet, no dobrze, profesor fascynował mnie dawniej różnymi możliwościami, audio + grafika.
Miał trochę dziwny akcent ale dziś wokół mnie każdy gada z innym akcentem i też jest ok 🙂
A zatem jak klepałem na początku pozostaję tutaj jako czytacz. Bo fajnie jest być wśród ludzi którzy są otwarci i nie zazdrośni 🙂
….
Koja czeka po wodnych wyczynach.
Nikt nie byłby w stanie zmienić charakteru tego blogu…
I raczej nie należy próbować…
Blog charakterny jest i kropka 🙂
@tadpiotr:
Dziekuje! Link prowadzi do nagran niejakiego Kennetha Weissa; jest o nim troche na Webie. Mowi to, ze moj pomysl transkrypcji fragmentow (ramotek) oper/baletow Rameau na klawesyn solo nie jest oryginalny, tyle ze dalej nie widze zadnego odnosnika do nut, ktore moznaby kupic i z nich zagrac. Mam partytury Hipolita, Dardanusa i Kastora i moge w kazdej chwili pozyczyc z biblioteki mojego uniwersytetu kazda inna, ale sporzadzenie samemu transkrypcji przekracza moje mozliwosci czasowe, a takze zapewne i umiejetnosci.
Sluchalem dzis w radio, jak na zamowienie, kilku fragmentow Les Indes Galantes w wykonaniu Mahana Esfahani: co za wspaniala muzyka i jej wykonanie!
Jrk: happy birthday! Ależ to niesamowity instrument! Nie wiem, jak się na klawesynie gra, chociaż kiedyś czytałam o tym czy uczyłam się teorii.
Czy Pan/Pani jest z MV? Jeśli tak, to trochę po sąsiedzku pomimo korków! Pozdrawiam!
A dzisiaj mąż był na koncercie Bruce Liu w Kanadzie, w Vancouver. Recital był super, większość słuchaczy to Azjaci, nic dziwnego, Vancouver jest miastem o dużym procencie azjatyckich mieszkańców. Dwa bisy: etiuda Op. 10 nr 5 oraz Nokturn Cis-moll, Op. posth.
Publiczność zachwycona, Bruce skromny i bardzo sympatyczny!
Pozdrawiam!
Co tam Kanary, u siebie wczoraj podczas porannego spaceru słyszałem śpiewające skowronki. Wiosna z wiatrem idzie 🙂
Pobutka
https://www.youtube.com/watch?v=iDyDwEdU7tU
@jrk
Wszystkiego najlepszego z okazji okraglych urodzin!
Tu widze transkrypcje na klawesyn Les Boreades (linka w dole strony)
https://imslp.org/wiki/Les_Bor%C3%A9ades%2C_RCT_31_(Rameau%2C_Jean-Philippe)
wysepka
malutka wysepka odkryta przed chwilą
letni poranek, co zjawił się zimą
(czas rzeczą względną – czasem się zdaje
że ją od dziecka znam na pamięć)
śpiewna wysepka, duszy więc bliska
i nie tak odległa, jak kanaryjska
zabawna wysepka, wysportowana
(a kiedy smutna to też nie sama)
– codzienne ćwiczenia, by łączyć zwycięsko
kultury i sportu ministerstwo
🙂
ale charakteru tego bloga – też się podpisuję – nie zmieniajmy 🙂 pa pa mp/ww
@jrk
w zakladce Arrangements and Transcriptions
Dzień dobry 🙂
Co prawda jrk nie powiedział, kiedy dokładnie są te urodziny, czy już były, czy dopiero będą, ale i tak wypada życzyć wielu cudownych chwil z tym instrumentem 🙂
Kto by się spodziewał, że Hoko wrzuci operetkę na Pobutkę 😉 ale opis na tubie zmusza do refleksji: kompozytor już w ogóle się nie liczy… co za czasy. Może jednak nie każdy wie, kto napisał operetkę ze skowronkiem w tytule.
Co zaś do charakteru tego blogu: bywał on bardzo różny. Tj. wpisy zwykle bywały merytoryczne, natomiast pod nimi działy się różne rzeczy, także całkiem niezwiązane, i to też miało swoją fajną stronę – od zwariowanych wierszyków po długie dyskusje na różne tematy niekoniecznie muzyczne. Wciąż można to wszystko sobie obejrzeć w blogowym archiwum. Czas mija, świat się zmienia i ludzie też, niektórzy też niestety odchodzą na zawsze (nieodżałowani Bobik czy lesio), więc siłą rzeczy zmienia się i blog. Niczego nie robimy tu na siłę, ale właściwie to nawet rzeczywiście chciałam zapytać, czego tu chcielibyście więcej, czego mniej – zbliża się przecież (dokładnie przypadnie 24 maja) kolejna, ładna rocznica powstania tego miejsca.
Dzień dobry!
No przecież każdy wie kto pisał operetki 😉
Czasem czytam wpisy na sąsiednich blogach, oczy mi się robią okrągłe, okrągłe i bardzo okrągłe. Blog p. Kierowniczki jest bardzo, bardzo, bardzo merytoryczny.
Profil blogu jest ściśle związany z osobą Gospodyni. I tematycznie i sposobem bycia. To właśnie przyciąga pojawiających się gości. Oczywiście pojawiają się przy okazji różne tematy, ale na tym szczególnym miejscu nie potrzebne są żadne zmiany. Nic dodać , nic ująć . 🙂
A to mój ulubiony skowronek…
https://www.youtube.com/watch?v=IOWN5fQnzGk
A to mój.
https://www.youtube.com/watch?v=QAg8mCLB9AQ
Czy dziwnym to, żem w ogóle operetkę wrzucił, czy że akurat na Pobutkę? 😉 Poza tym, wrzuciłem nie operetkę, tylko jedną piosnkę. A piosnki z operetek lubię.
Jeszcze raz to samo, ale jakżeż inaczej 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=WpS1Snq5HvI
😀
A skowronek od tadpiotra – też mój ulubiony!
No i jeszcze może ten… 😉
https://www.youtube.com/watch?v=e7DJMtEu4_4
Eee, pani Eggerth bez Kiepury…
Ubawiło mnie nagranie Rubinstein/Dorati, wnętrze zupełnie jak w starej Filharmonii we Wrocławiu! Nawet publika siedzi za orkiestrą.
Przecież w starej filharmonii we Wrocławiu nie było miejsca za orkiestrą. To była mała sala z dość stromą widownią. Oczywiście jeśli mamy na myśli tę samą salę przy ul. Piłsudskiego.
O tej samej, co prawda mnie wryła się w pamięć nazwa ul. Świerczewskiego 🙂 W teorii było miejsce, na balkoniku na górze z prawej (z perspektywy słuchacza), gdzie podobno miały być organy. 🙂 Zwykle tam kwiaty stały, czasem kamera. Ale nieprecyzyjnie oczywiście napisałem: można było siedzieć na miejscach orkiestry (dętych i perkusji) za solist(k)ą, zwykle pianist(k)ą. Bardzo blisko się wtedy siedziało, każdy paluszek było widać dokładnie jak pracuje. Tak mi się skojarzyło jak zobaczyłem nagranie z głowami słuchaczy za kontrabasami.
Dziekuje PK i innym Fredzelkom za zyczenia. Sam ten epokowy dzien nastapi za 3 tygodnie, ale nad instrumentem trzeba troche popracowac, wspolnie z jego budowniczym, Kevinem Fryerem, zeby znowu brzmial jak na tym nagraniu:
https://youtu.be/1Fyaq6DgzpI
Poza tym musze sie nauczyc strojenia klawesynu, bo to troche inaczej niz w przypadku fortepianu, nie tylko przez zastosowanie stroju nierowno temperowanego (w tym konkretnym wypadku Vallottiego). No i inaczej niz fortepian, klawesyn trzeba stroic co 2-3 tygodnie, jesli nie czesciej.
Dziekuje tez Liskowi za link do kawalka z Boreadow. Widac trzeba bedzie szukac tych perelek jedna po drugiej, albo zabrac sie za to samemu. Ten akurat fragment jest dostepny na jutubie w wykonaniu fortepianowym Vikingura Olaffsona, ale akurat jego estetyka jest mi calkowicie obca.
@Berkeley Special:
W rzeczy samej, jestesmy sasiadami jak na warunki amerykanskie. 45 minut jazdy do UC Berkeley, jesli na I880 nie ma korkow. Trase mam niezle obeznana, bo przed pandemia dosc regularnie bywalem/bywalismy na Cal Performances w Zellerbach Hall. Czas wrocic do tego zwyczaju; moze sie tam kiedys spotkamy! Pozdrowienia.
https://photos.app.goo.gl/qCmd9GaDpdLvqek69
Ja już właśnie powróciłam do sal koncertowych: w Zellerbach słyszałam Yuja Wang (i widziałam! ), teraz szykuje mi się Rafał Blechacz, ale to już w Herbst w SF. Zwykle nie wykupuję abonamentu Cal Performances całego – bo sporo mnie nie interesuje. Ale pan Zimerman to właśnie bywał w Zellerbach, nie w SF. Miałam bliziutko. Pozdrawiam sąsiada!
Pobutka
(uwaga, całe stado szalonych skowronków; albo jeden bardzo duży)
https://www.youtube.com/watch?v=2eR_V2AUCGE
Niesamowite 🙂 Trochę uśmiechu w ten smutny poranek.
@jrk
Transkrypcje z Pygmaliona, kilka wersji
https://imslp.org/wiki/Pigmalion%2C_RCT_52_(Rameau%2C_Jean-Philippe)
(w zakladce Arrangements and Transcriptions, ponizej)
Lisku, jestes niezastapiona! Dziekuje.
Dla warszawskich miłośników Chopina: http://chopin.smolna.org/program/
Nie tylko warszawskich – widze ze calosc (?) bedzie transmitowana. Jesli tak, bardzo sie ciesze na koncerty Helene Tysman i Grażyny Auguścik.
Gary Brooker R.I.P.
https://www.youtube.com/watch?v=Mb3iPP-tHdA
O… prehistoria, ale jaka fajna. RIP. 🙁
Znacznie spokojniejsze i przyjemniejsze są jednak kanarki 🙂
https://photos.google.com/share/AF1QipPeA3ntjUeco-i61bD1Np0k0TvdJDKkF7BRpHBiQ3Xl2dLcQGA1VJH0qaoFp5bWLQ?key=U2hUVzQ5SHNVWllFbTMtM3ZYTURRbG5DQTljZWxn
Przyjemne, dające wytchnienie zdjęcia, choć się trochę nabrałam i myślałam, że w kontekście słowików, prawdziwe ptaki będą tam fruwać:-)
🙄
A jakie to są prawdziwe ptaki?
🙄
Na rowerach elektrycznych 😉 Ja też chcę już jeździć daleko i wysoko!!!
No to się zaczęło! I już jest bardzo źle. Życzę Państwu w Polsce spokoju i bezpieczeństwa – czego naturalnie życze naszym wszystkim sąsiadom. Trzeba przyznać, że Putin wybrał jak najlepszy moment: pandemia, niepewność, słaby i przewidywalny Biały Dom. On i Biden to jak szef mafii a harcerz. Trudno przewidzieć co będzie. Ten tydzień Ukraina, na Wielkanoc może być znacznie więcej. Pozdrawiam wszystkich!
Harcerz? Czyżby kolejna tutaj sierota po Trumpie?
Ja to określenie w tym kontekście rozumiem jako określenie człowieka, który kieruje się zasadami przyzwoitości vis a vis zbrodniarza. A tu już przyzwoitość nie wystarcza.
Np. słyszę, że dostał propozycję zaatakowania rosyjskiego internetu, co mogłoby kraj w dużym stopniu unieruchomić. Nie byłaby to agresja przeciw ludziom, zawiesiłoby się sieć. I na razie cisza. Moim zdaniem powinno się to zrobić jak najszybciej. Podobnie z odcięciem od SWIFT, na które nie zgadza się niestety parę krajów Europy, w tym – jakże by inaczej – Węgry.
@Berkeley specjal
Dziękujemy, że nam Pani uświadomiła, że SIĘ ZACZĘŁO. Zza oceanu widać lepiej, sami pewnie byśmy przeoczyli gdyby nie ta doza strachu, którą nam Pani aplikuje oraz jakże protekcjonalne pozdrowienia wielkanocne awansem.
Kochani, przynajmniej my się nie kłóćmy, proszę.
Pani Kierowniczko, na odcięcie od SWIFT nie zgadzają się przede wszystkim Niemcy, a przed Węgrami także Włosi.
Obawiam się, że blokada sieci mogłaby się stać bronią obosieczną. Putin ma hakerów chyba nie gorszych od amerykańskich…
Panie/Pani Zos, bardzo proszę nie doszukiwać się tonu (zwłaszcza w internetach), nie traktuję nikogo protekcjonalnie. Wielkanocy użyłam jako znacznika czasu, bo uważam, że do 17 kwietnia sprawy znacznie się posuną. Rosjanie nie mają zwyczaju ustępować z miejsc przejętych, a nikt nie wie, na który kraj czy obszar jeszcze Putin (mafioso) źle popatrzy. Czytałam wiadomości jeszcze wczoraj i po nich nie mogłam spać, więc podzieliłam się moimi
(smutnymi) przeczuciami. Bardzo bym się jednak cieszyła, gdyby te moje przeczucia okazały się bezpodstawne. Na to mam nadzieję i pozdrawiam wszystkich niezmiennie, szczególnie w Polsce!
@ ścichapęk – fakt. Też mają z Putinem interesy.
Za to Anonymous biorą sprawy w swoje ręce: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rosja-ukraina-hakerska-grupa-anonymous-wypowiada-cyberwojne-rosjanom/k4yzv3l,79cfc278
Z całego serca życzę im zwycięstwa! Ja bodaj jedyne, co mogę zrobić, to zamienić Kasperskiego na Nortona 😉
No i chyba jednak miałem trochę racji z tą sierotą po Trumpie – choć marna to satysfakcja. Podobnie jak zosowi, mnie też przykro było czytać ten komentarz z dalekiego kraju, niezależnie od intencji.
Dostałam od znajomego Rosjanina (z Moskwy) bardzo przejmującą wiadomość, w której pisze jak czuje się emocjonalnie poniżony i zdewastowany tym co się stało. Jak również jest przerażony i wstyd mu za to, jak „większość Rosjan plus 90% mediów (kontrolowanych przez rząd) uważa to co się wydarzyło było bardzo potrzebne.” Pisze, że cały kraj zapłaci za ten jednoosobowy show władzy. A muzyczna podwalina naszej znajomości to to, że kolega pracował jako tłumacz dla Chóru Aleksandrowa / chór Armii Czerwonej (tego, którego członkowie zginęli w katastrofie lotniczej). Jego wiadomość zawiera jeszcze dalsze konsekwencje dla narodu rosyjskiego, tylko same kłopoty i nieprzyjemności z każdej strony. Trudno mi uwierzyć w to co się dzieje. Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju i zdrowia.
Nie odebrałam komentarza Berkeley special jako przykrego. Właściwie przeciwnie, wyczułam troskę. Myślę, że każdy na swój sposób przeżywa tę trudną sytuację. Mamy tu taką małą wspólnotę, również, by dzielić się swoimi emocjami. Tak mi się wydaje. Blog jest przede wszystkim muzyczny, ale w tym niepewnym targanym a to wirusem a to wojną świecie czasami nie sposób pisać tylko o muzyce. A mówienie (pisanie) pomaga okiełznać strach, bo przecież strach jest.
Pani Frajde, bardzo dziękuję za te słowa. Jak wszyscy wiemy, łatwo “w internetach” o nieporozumienia. Ja zawsze staram się pisać prosto. Wydawało mi się, że porównanie mafiosa i harcerza jest trafne i transparentne, ale jak widać nie było. Dziękuję PK za wyjaśnienie. Mam w końcu polskie korzenie i bardzo zależy mi na pokoju w Europie. I wszędzie.
Nie zrozumiałam tutaj w ogóle komentarza nt. byłego prezydenta Trumpa, ale może lepiej nie dopytywać się? Że Putin to sierota Trumpa niby? Nie rozumiem, ale to mało ważne. Trzymajcie się Państwo dzielnie i oby się to szaleństwo szybko zakończyło. Pozdrawiam!
Można bez „pani”:-) To też lubię na tym blogu, że jesteśmy wobec siebie bezpośredni.
OK! Jest mi teraz strasznie smutno i strasznie szkoda mi Ukrainy.
Cieszę się, że jest organizowana pomoc w Polsce i przyłożę się do tej pomocy z daleka. To jest możliwe.
Blokada Anonymous działa, nie można wejść na strony prezydenta Rosji i ministerstwa wojny. Próbuję od 2 dni, z Rosji też nie można, pisze Novaja gazieta.
Z muzyki: Giergiev coś ma kłopoty ze swoją przyjaźnią do Putina. Tylko w oko.press napisali, że Teatr Maryjski w Moskwie… uch.
Bardzo ładnie – mimo przyjaźni z Netrebko: https://pl-pl.facebook.com/PiotrBeczala/