Friedrich Haider odchodzi z WOK
To było do przewidzenia. Kolejna osoba z teamu Warszawskiej Opery Kameralnej odchodzi trzaskając drzwiami.
Nie będę się tym razem zanadto rozwodzić, bo swój długi i namiętny komentarz do swojej współpracy z Warszawską Operą Kameralną austriacki dyrygent rozesłał do prasy. Ja również go otrzymałam. Zamiast przepisywać go jeszcze raz, podrzucam link do Radia dla Ciebie, które już go zamieściło, zarówno w oryginale, jak w polskim tłumaczeniu. Miłej (?) lektury.
Tylko WOK-u żal…
Komentarze
Żal, żal. Żal. Kiedy ktoś w końcu pogoni diwę do wynajęcia? Na dobre!!!!
Kasa pani Doroto, kasa. 500+, 300+ itd…, a wiemy przecież od czego najlepiej zacząć oszczędzanie – od kultury. Artyści, wzorem niepełnosprawnych pójdą do Sejmu? Nie sądzę.
A tak z ciekawości. Czy są jakieś wyliczenia ile z 500+ poszło na kulturę wysoką?
No, raczej nic…
http://forsal.pl/artykuly/1087951,smartfony-samochody-remonty-mieszkan-na-co-poszly-pieniadze-z-500-plus.html
Ludzie mają prawdziwe potrzeby, a co tam, panie, jakaś kultura wysoka. I co to znaczy wysoka. Fanaberyje jakieś.
Ja bardzo przepraszam, ale przyjmując, że pińcet+ miało być na dzieci, to te pieniądze powinny zostać wydane na dzieci. Rozsądnie na to patrząc (jakby abstrakcyjnie to nie brzmiało), na zdrowie (dentysta), jakieś dodatkowe zajęcia, komputer, czy wakacje. Z przyziemnego punktu widzenia, rodzinne wyjście do teatru czy na koncert (za kilkaset złotych) nie będzie, czy też nie powinno znajdować się wysoko na liście priorytetów.
Tak się to robi we Włoszech:
http://dobrewiadomosci.net.pl/12518-wloski-rzad-da-kazdemu-nastolatkowi-z-okazji-18-urodzin-500-euro-na-ksiazki-i-inne-dobra-kultury/
Pobutka
https://www.youtube.com/watch?v=Nd_ixDCaoYU
Fajne!
Ciekawe, jak u nas by taki koncercik w takim miejscu… 😀
Uhm, też tak pomyślałem, pogoda w sam raz… tylko nie wiem, czy na wsi słuchacze by byli 🙄
O tym właśnie dokładnie myślałam 😉
Tamci na filmie to niby lokalsi? Nie jestem pewien. Zresztą jaki problem – dajcie dotację, będzie koncert. Na budowie, w kopalni, za stodołą, w alzackim kościółku, do usług. 😛
O interesujących wydarzeniach w WOK nie mam do powiedzenia nic, co nie zostało już powiedziane. Szkoda pisania i nie mogę z przyczyn obyczajowych zacytować puenty starego radzieckiego dowcipu o ulotkach.
Oczywiście, z dotacjami można wszystko. No i pewnie, że nie muszą być lokalsi. Osobiście byłam kiedyś na festiwalu muzyki współczesnej Klangspuren w tyrolskim Schwaz, gdzie koncerty odbywały się w stodole. Aż miło było swoją drogą popatrzeć, jak chłopcy w trachtach, świecący gołymi łydkami, zasuwali na dęciakach fanfary Lutosławskiego 🙂 Publiczność zjeżdża się tam samochodami z miasta, tj. głównie z Innsbrucka, ma się rozumieć.
Jak już mówimy o koncertach plenerowych, to miło mi się zrobiło ostatnio, jak w Mezzo pokazali kawałek tego filmu
https://www.youtube.com/watch?v=ZAofpL3HL9Y
Dlaczego teraz nikt tak nie gra? Formuła się wyczerpała? Może i tak. To jest dla mnie fizyczna przyjemność, coś tam z endorfinami, czy jak to się nazywa. Muzyka sfer, normalnie. 😛
A potem wkroczył pan Manfred E. i wszystko spieprzył. 👿
Bardzo różnie dziś się gra, w Skandynawii też. Tyle że nie wszyscy muszą nagrywać u pana Manfreda 😛
A na boku dyskusji o WOK… Jak się państwu podobają oszałamiające wręc plany premierowe TWON ujawnione w piątek? Czy tylko ja mam wrażenie … ? No właśnie – jakie wrażenia Państwa i Pani Kierownik?