Oda z grzmotami
Chyba tak należałoby przetłumaczyć tytuł dzieła Georga Philippa Telemanna – Die Donnerode (bo raczej nie Oda grzmotu czy do grzmotu).
Vox Luminis i Freiburger Barockorchester pod kierownictwem Lionela Meuniera wykonują ten program, co dziś w NOSPR, w ramach trasy: jutro grają u siebie we Freiburgu, pojutrze w sali kameralnej Filharmonii Berlińskiej, w piątek w Stuttgarcie, a w sobotę w brukselskim Bozar. Zespoły współpracują ze sobą regularnie, w trzech projektach rocznie. W czerwcu orkiestra gra już z kimś innym – z Kristianem Bezuidenhoutem.
Alpha uwieczniła ostatnio współpracę zespołów na płycie Himmelfahrt, również z utworami Bacha i Telemanna, ale innymi niż dziś – jak sam tytuł wskazuje, na Wniebowstąpienie. Może i obecny zestaw zostanie zarejestrowany? Brzmiał naprawdę ładnie.
Freiburger Barockorchester zwykle bywa prowadzona przez swojego koncertmistrza Gottfrieda van der Goltza. Dziś go nie było, jako pierwszy skrzypek wystąpił Peter Barczi, a Lionel Meunier jak zawsze stał wśród swojego zespołu i śpiewał z nim, dając od czasu do czasu dyskretne gesty. Jednak tylko w częściach chóralnych, bo do innych się nie wtrącał – siedział i było widać, że wszystko podśpiewuje, ale nie dyrygował. Soliści, nawet nie wyszczególnieni w programie, byli po prostu członkami zespołu.
Program niespecjalnie może pasował do tematu muzyki sfer, ale do tematu natury jak najbardziej. Pominąwszy uniwersalność Missy brevis F-dur Bacha (trochę recyklingu, ale jakiego pięknego), u Telemanna w owej odzie mieliśmy i pioruny, i płomienie, i wzburzenie wód, i drżenie ziemi. Co do owych burz, temperamentna kotlistka oddawała pioruny nader trafnie, a i inne instrumenty też miały swój udział w tej dźwiękonaśladowczości. Utwór powstał po pamiętnym, straszliwym trzęsieniu ziemi w Lizbonie (1755); druga jego część, już bez takich efektów i po prostu nabożna, została dopisana parę lat później i odbija nastrojem od reszty.
Ujmujący był ten występ; muzycy dali też bis – wrócili do Bacha i do Gloria in excelsis Deo z wykonanej wcześniej Missy brevis.
Komentarze
Marc-André Hamelin, który dzisiaj zagrał fantastyczy recital w NOSPR zagra niedługo w ramach Berliner Klaier Festival m.in. utwory Marii Szymanowskiej. Ciekawe
O tak, recital był fantastyczny, zaraz o nim napiszę. A 2 września na Chopiejach to samo, co tu, tylko zamiast Ivesa Dukas 🙂 Ale niestety bez Szymanowskiej. Może dlatego, że grał ją parę lat temu: https://szwarcman.blog.polityka.pl/2018/08/31/wyzszy-poziom-pianistyki/