190 osób na estradzie FN

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

…z 23 unijnych krajów wykonało II Symfonię „Zmartwychwstanie” Mahlera. Koncert w wykonaniu połączonych orkiestr EUYO (Orkiestra Młodzieżowa UE) i Sinfonii Iuventus pod batutą Susanny Mälkki był związany z polską prezydencją.

Dlatego też nie był włączony do Festiwalu Beethovenowskiego, tylko odbył się pod szyldem Narodowego Centrum Kultury, które jest operatorem krajowych wydarzeń kulturalnych prezydencji. Jednak Stowarzyszenie im. Beethovena było producentem wykonawczym koncertu, a młodzi muzycy najpierw odbyli dziesięciodniową rezydencję w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, a potem zagrali tam (wczoraj) pierwszy z dwóch koncertów. Do połączonych dwóch orkiestr dołączył też Polski Narodowy Chór Młodzieżowy przygotowany przez Agnieszkę Franków- Żelazny i solistki: sopranistka Heidi Stober i mezzosopranistka Małgorzata Walewska.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Diabeł i raj Katarzyny Gärtner

83-letnia dziś Katarzyna Gärtner, słynna kompozytorka „Małgośki” i wielu innych przebojów, tuła się po domach przyjaciół i stara odzyskać dom, studio oraz swój dorobek artystyczny.

Violetta Krasnowska

Dla tego tłumu trzeba było estradę rozbudować i w związku z tym rząd XII, w którym miałam dziś miejsce, stał się rzędem VIII, więc uciekłam trzy rzędy dalej, żeby masa dźwiękowa mnie do reszty nie przygniotła. Nie ogłuchłam, ale niestety wszystko było słychać, przede wszystkim to, że waltornie tradycyjnie kiksowały, a dęte drewniane grały nierówno (co raziło zwłaszcza w owym chorale w części Urlicht, w zestawieniu z cichym wejściem mezzosopranu); co zaś do smyczków, też się zdarzało „przesuwanie szafy” (kontrabasów było z grubsza tyle, co wiolonczel). Ogólnie miało się wrażenie obcowania z raczej nieruchawą machiną, którą próbowała okiełznać dyrygentka – sprawiała znakomite wrażenie i aż żal było, że nie przyjechała do nas z lepszym zespołem. Może gdyby grała sama EUYO… ale wydarzenie było z gatunku raczej politycznych, więc musiało być tak, a nie inaczej. Ogólnie strona wokalna – i solistki, i chór – wypadła lepiej niż instrumentalna.

PS. W NOSPR w najbliższą niedzielę wystąpi z Amsterdam Sinfoniettą Bruce Liu. I co w programie? Oczywiście: Chopin Chopin Chopin. A chciałoby się kiedyś posłuchać go na żywo np. w tym… ech.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj