Jak toczy się kula?

Nie wiem, czy ktoś z Was – mam na myśli głównie rodziców dzieciom – już dotarł do tej strony, bo pierwsza jej wersja pojawiła się w sieci jeszcze we wrześniu. Kula – w tym wypadku to skrót od kultury – koresponduje też nieco z kolistym kształtem mapy Polski, po której dziecięcy odbiorca podróżuje, wraz z jednym z rodzeństwa, które sobie wybierze – Kulką lub Kulkiem (grupą docelową są dzieci w wieku 4-7 lat). We wrześniu mógł odwiedzić Warszawę, Kraków, Wrocław, Gdańsk, Toruń i Żelazową Wolę. Teraz, od dziś, doszły kolejne miejsca: Zakopane, Białystok, Łódź, Katowice i Gniezno, a zamiast Żelazowej Woli mamy już całą ścieżkę chopinowską.

Z każdym miastem czy miejscem związanych jest kilka tematów, które się z nim kojarzą. W Łodzi są to: Fabrykanci i prząśniczki, Julian Tuwim, Semafor, Film i filmówka, Muzeum Sztuki MS2. W Katowicach: Gwara śląska, Kopalnia, Spodek, Barbórka, Kluski śląskie, Kazimierz Kutz i Akademia Muzyczna (!). W Toruniu oczywiście pierniki, Kopernik i… Centrum Sztuki Współczesnej. W Zakopanem można się spotkać z owszarkiem podhalańskim (tak, wcale nie pod Trubaczem!), ale też posłuchać fragmentów Harnasiów Szymanowskiego (muzyka zresztą jest jakoś za cicho, powinni to poprawić) i zapoznać się ze stylem zakopiańskim. Białystok to teatr lalek, esperanto (Zamenhof urodził się tam) i skansen. W Krakowie obok oczywistych symboli jest też Bunkier Sztuki. Jak widać, w każdym mieście twórcy strony prowadzą dzieci do jakiejś instytucji kulturalnej. W końcu inicjatorem i organizatorem jest Ministerstwo Kultury.

Pomysł jest świetny i wydaje mi się, że rzecz zrobiona jest w dobrym guście. Ma też zakładki dla rodziców (projekty zabawek, które można zrobić z dzieckiem – od smoka poprzez kamerę po fortepian) i dla nauczycieli (materiały dydaktyczne). Powstała i angielska wersja strony, dla polskich rodziców na emigracji, którzy chcą, żeby ich dziecko mogło wejść w kontakt z polską kulturą, nawet kiedy po polsku nie mówi.

Oczywiście ta strona będzie wciąż się rozwijać, będzie można dobudowywać i uzupełniać kolejne tematy. Ciekawam jednak, czy dzieci ją polubią i czy im się przyda. Sprawdźcie!