Więcej kultury w sztuce

Rozdano Gwarancje Kultury, przyznawane przez TVP Kultura. Ich zasady różnią się od tych, według których przyznaje się Paszporty „Polityki”. Tam może zostać laureatem ktoś bardzo już uznany, w przeciwieństwie do nagrody naszego pisma, która przeznaczona jest dla młodych obiecujących. Dlatego Piotr Beczała właściwie już od początku był poza naszym zasięgiem, bo już był za wielki, zaś TVP Kultura mogła go nagrodzić – tak się wspaniale złożyło, że mógł do nas przyjechać i Gwarancję, czyli mały telewizorek z napisem TVP Kultura, odebrać.

Odbierając ją wsiadł na swojego konika (który jest też konikiem regularnie galopującym po tym blogu), wypowiadając postulat: więcej kultury w sztuce. Później wytłumaczył krótko, że ma na myśli – ze swego punktu widzenia – inscenizacje operowe, które dziś nazbyt często pozbawione są nie tylko kultury, ale i sensu. Zamieniliśmy potem kilka słów – on jest zdania, że przyczynić się do zmiany sytuacji mogą śpiewacy, którzy po prostu odmawialiby grania w takiej inscenizacji, gdzie muszą niezgodnie z treścią oryginału przykładowo gwałcić kogoś, przebrać się za szympansa czy udawać ćpuna, bo tak się akurat podoba reżyserowi i tzw. dramaturgowi. Miejmy nadzieję, jak też nadzieję ma nasz wielki tenor, że taka akcja ze strony solistów odniesie skutek. Niestety, wielu z nich boi się odmówić roli ze względu na dalszą karierę…

Drugą nagrodą z naszego kręgu jest Gwarancja Kultury w dziedzinie menedżera kultury dla Violetty Łabanow, kierującej fundacją Muzyka Jest Dla Wszystkich zajmującą się edukacją muzyczną, inicjatorki rozmaitych wspaniałych, nieraz tu opisywanych projektów edukacyjnych ze Smykofonią na czele. Ogromnie cieszę się, że TVP Kultura doceniła tę kandydaturę, zwłaszcza, że sama osobiście ją nominowałam. Viola ma wciąż nowe pomysły, więc opowiedziała mi właśnie o kolejnym: właśnie niedługo ma się odbyć konferencja dla nauczycieli muzyki o muzyce pop. Bo to naprawdę trudna sprawa: zwłaszcza starsze pokolenie nauczycieli jest przekonane, że ten typ muzyki jest gorszy i w ogóle nie powinien być przedmiotem nauczania.

Dużo było w tym roku nagród muzycznych, bo też i jedną z Supergwarancji dostał w tym roku – jak u nas Kreatora Kultury – Krzysztof Penderecki. Druga była też muzyczna: dla Esy-Pekki Salonena, któremu została ona wręczona, gdy był w Warszawie. Co zaś do kategorii muzyki lżejszej, nie jestem specjalnie zwolenniczką albumu Warszawa w wykonaniu Stanisławy Celińskiej z zespołem, w opracowaniu Bartłomieja Wąsika, bardziej cenię naprawdę niesamowitą robotę Piotra Orzechowskiego, czyli Pianohooligana, przy płycie Eksperyment: Penderecki. Ale on ma jeszcze czas.