Kolberg – i co dalej?

Dziś w Muzeum Etnograficznym podsumowywano Rok Oskara Kolberga. Dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca pochwalił się, że według badań przez ten rok rozpoznawalność tego nazwiska w Polsce wzrosła z 8 do 11 proc. Kolega później słusznie to skomentował, że 3 proc. to podręcznikowy przykład błędu statystycznego…

Czy wzrosło u nas zainteresowanie Kolbergiem i polską muzyką ludową? Powiedziałabym, że to dość problematyczne. Bo po prostu istnieją grupy, które od pewnego czasu są bardzo zaangażowane w sprawy ludowe i folkowe, i zapewne rosną, a czy przyrosły jakoś szczególnie w 2014 r. – trudno powiedzieć. To jest proces, który trwa, ale zapewne nigdy nie będzie to masowe zainteresowanie. Raczej jedna z wielu szlachetnych nisz.

W ich obrębie rzeczywiście dzieją się rzeczy fantastyczne. Młodzież uczy się od starych muzykantów, jeżdzi na różne warsztaty, gra i tańczy. Z innej strony – folk, czyli swobodniejsza inspiracja motywami ludowymi, także się rozwija. Festiwali folkowych jest coraz więcej, a radiowy konkurs Nowa Tradycja też robi swoje. Są też ludzie, którzy słuchają raczej muzyki świata, polskiej mniej – to często publiczność np. festiwalu Skrzyżowanie Kultur – ale też są blisko tej niszy. Większość z nich nie musiała wiedzieć wiele o Kolbergu – to raczej domena „korzennych”, czyli tych, którzy chcą być kontynuatorami tradycji.

Było tych wszystkich rzeczy na pewno więcej w zeszłym roku – choćby dzięki Promesie MKiDN, z której 6 mln zł zostało wydanych na 72 projekty oraz jeszcze działania tzw. priorytetowe. W ich ramach wiele się działo w szczególności w kwestii postaci samego Kolberga: uruchomiono stronę www.oskarkolberg.com (gdzie można znaleźć m.in. nuty i nagrania jego utworów), zabrano się za digitalizację jego rękopisów oraz Dzieł Wszystkich (to praca na lata), odrestaurowano nagrobek Kolberga na Cmentarzu Rakowickim, prowadzono projekty edukacyjne, a nawet wystawiono jedną z jego oper. Najcenniejsze są, jak się wydaje, przedsięwzięcia internetowe, bo one mogą służyć wszystkim długo po Roku Kolberga, zresztą nie tylko Kolberga dotyczą. Po znajomości polecam tu np. bardzo ładną stronę o polskich instrumentach ludowych, która ruszyła wczoraj. Buduje się też strona o tańcach, ale jeszcze nie jest gotowa. Tutaj z kolei jest portal o muzyce tradycyjnej i wydarzeniach z nią związanych.

Czyli – coś się dzieje.