Orkiestrownik nadchodzi

Od jutra rana z tej strony będzie można wejść na nową aplikację na urządzenia mobilne. Dla większości Frędzelków będzie ona raczej tylko dobrą zabawą, ale dla początkujących melomanów – zabawą bardzo pouczającą.

Nad aplikacją, zainicjowaną przez Instytut Muzyki i Tańca oraz Narodowy Instytut Audiowizualny – Muzykotekę Szkolną, pracował przez dwa lata ten sam zespół, który wcześniej robił aplikacje poświęconą Lutosławskiemu oraz Chopinowi. Są w nim i muzycy z wykształcenia, dla których to dodatkowa frajda. Jako zespół poglądowy posłużyła Sinfonia Varsovia pod batutą Jerzego Maksymiuka.

Zanim wejdziemy na aplikację (w wersji podstawowej ma 55 MB, całość – w sumie koło 4 GB, więc działa w formie streamingu), można zapoznać się z filmikami na YouTube: tutaj malutka zapowiedź, a można też tu znaleźć wszystkie chyba wizytówki instrumentów, przedstawiane przez muzyków Sinfonii Varsovii, mówiących – jak widać – prostym i przystępnym językiem, czasem bardzo zabawnie (sami później twierdzili, że i dla nich to była świetna nauka). Maestro Maksymiuk zaś prezentuje zawód dyrygenta. Na aplikacji jest oczywiście dużo więcej: można obejrzeć całe Bolero Ravela wraz z partyturą, jeśli ktoś czyta nuty, i poszczególnymi muzykami grającymi w danym czasie. Jest jeszcze tam parę innych utworów: Muzyka na smyczki, perkusję i czelestę Bartóka i specjalnie napisany utwór Krzesimira Dębskiego.

Ze względów praktycznych lepiej jest oglądać sobie to wszystko na tablecie, bo smartfony w większości są za małe, zwłaszcza jeśli chce się śledzić partyturę albo otwierać dodatkowe okienka. Niestety ja nie dam rady na swoich urządzeniach tego ściągać, korzystam bowiem z Windowsów (na tablecie też), a aplikacja przeznaczona jest tylko na Androida i urządzenia Apple. Głupi Microsoft najpierw zakupił Nokię z serią Lumia i fajnym, logicznym systemem Windows Phone, a teraz ją uśmierca (choć niektórzy twierdzą, że to nie koniec mobilnych Windowsów, ale kto to wie?). Można napisać tu kolejny płomienny hymn przeciwko globalizacji. Trudno. Posiadaczom innych urządzeń życzę dobrej zabawy.

Jutrzejsza premiera aplikacji związana jest z inauguracją kolejnego roku programu IMiT filharmonia/ostrożnie, wciąga!!! Ta akcja to naprawdę świetna sprawa i przy okazji budowa publiczności koncertowej na przyszłość. A Orkiestrownik kiedyś może będzie mógł zostać poszerzony o Operownik i inne działy.

PS. Zbliża się już wielkimi krokami Warszawska Jesień. Zainteresowanym polecam mój wywiad z Tadeuszem Wieleckim, odchodzącym szefem festiwalu, w najnowszym numerze „Polityki”.