Wieczór mocnej muzyki
David Lang – jeszcze inne oblicze… czego? Przecież, u licha, żadnego minimalizmu. Jak już zresztą ustaliliśmy, minimalizmu nie ma. Nie jest to też muzyka repetycyjna – rytmy, które w niej słychać, nie są powtórzeniami, są nieregularne jak u Strawińskiego (znów ten Igor zza węgła wygląda, a że ja kocham Igora miłością wielką, to tylko się […]