Siła kontrowersji

To będzie inny konkurs pianistyczny niż wszystkie. Nie jest on pierwszym w dziedzinie instrumentów historycznych (także fortepianów), ale na pewno pierwszym z takim rozmachem. Jak dobrze pójdzie, będzie – jak „duży” Chopinowski – odbywał się co 5 lat.

Czym się różni, mówiono dziś na konferencji prasowej w Muzeum Chopina. – Największa siła tego konkursu leży w jego kontrowersji – powiedział dyr. Stanisław Leszczyński. Tłumaczy to w ten sposób, że szczególną rolę odgrywają tu same instrumenty, „sterane życiem,”, które według niego mają duszę.

Pochwałę wykonawstwa historycznego wygłosił jeden z jurorów, Alexei Lubimov: – Wykonawstwo współczesne uległo stagnacji, a to dlatego, że coraz trudniej o nowe interpretacje na takich samych instrumentach. Historia jest platformą, na której oparte jest nasze życie i rozumiemy ją coraz lepiej, jeśli uznajemy ją za część współczesności. – Wskazał też na pułapki, które czyhają na jurorów. Bo co to w ogóle jest tradycja? Każdy ma swoją. Oceniając uczestników trzeba więc o niej zapomnieć i stać się bardziej otwartym. Nie sądzić w taki sposób, jak na innych konkursach. Tu ważna jest indywidualność.

Inna jurorka, Claire Chevallier, twierdzi wręcz, że osobowość pianisty wyraźniej wychodzi przy grze na instrumencie historycznym niż gdy gra na instrumencie współczesnym. Trzeba też pamiętać, że różne instrumenty nawet powstałe w tym samym czasie różnią się między sobą nawet mechanizmem, np. pleyel ma system podwójnej repetycji, a erard nie. Brzmienie nowych, wciąż ulepszanych instrumentów zmieniało się niemal z roku na rok. Było więc w tamtych czasach większe zróżnicowanie. Dzisiejsza sytuacja jest sztuczna, bo przecież jeśli spojrzymy na konkursy skrzypcowe, to przecież wszyscy nie grają na nim na jednych skrzypcach i nie uważają, że np. jeden określony stradivarius jest najlepszy.

Ja dodam jeszcze od siebie, że kiedy spojrzymy na repertuar, zwłaszcza I etapu, zobaczymy, że w istocie ocenia się tu nie wirtuozerię, ale muzykalność. Wirtuozerii nie wymagają dzieła Bacha albo romantyczne polonezy. Uczestnik może zmieniać instrument podczas etapu nawet parokrotnie i to, czy dobrze dobrał, również będzie świadczyć o rodzaju jego muzykalności. Na wybranie instrumentów ma przed kolejnym etapem 40 minut.

Na stronie konkursowej mamy już szczegółowy rozkład jazdy I etapu. Trzeba tylko nakliknąć gdzie należy, aby przeczytać wszystkie informacje. Z przekazem w mediach jest tym razem nieco inaczej. Na antenie Dwójki przedpołudniowe przesłuchania będą odtwarzane od 18 do 21, potem przez godzinkę studio konkursowe i odtworzenie popołudniowej sesji. A to wszystko dlatego, że strojenie instrumentów ma być wycinane. Tylko finały i koncert laureatów będą transmitowane na żywo. W TVP Kultura będą transmisje finałów i konkursu laureatów, który zostanie nazajutrz powtórzony w TVP1. Z całości konkursu film reportażowy robi japońska telewizja NHK. Podpisane zostało porozumienie z Deutsche Grammophon – firma ta wyda płytę zwycięzcy konkursu.