Noworoczne niusy

Zacznę od ekskluziwa. Otóż dziś po konferencji prasowej podsumowującej polską prezydencję kulturalną podeszłam do ministra Zdrojewskiego i spytałam na stronie, czy szykowane jest jakieś rozwiązanie w kwestii NIFC. Odpowiedział, że w ciągu tygodnia ogłosi konkurs na stanowisko dyrektora; kompletowane są dokumenty, formułowane warunki i zaraz będzie można to zrobić. To jest chyba właściwe rozwiązanie na teraz. A jak się nie uda, wtedy będzie można myśleć, co dalej. Teraz tylko trzymać kciuki, żeby zgłosił się ktoś sensowny.

Z konferencji, a trochę i z wcześniejszej wiedzy (powziętej z indywidualnych rozmów): niektóre cenne inicjatywy prezydencyjne będą miały dalszy ciąg. Dotyczy to np. orkiestry I, Culture, czyli naszego muzycznego Partnerstwa Wschodniego. Znów zbierze się w tym roku, by wczesną jesienią odbyć tournee po stolicach krajów – Partnerstwa Wschodniego właśnie. Ma być tak: stały „dom” prawdopodobnie w Lublinie, raz w roku trasa koncertowa, raz w roku rezydencja na dobrym europejskim festiwalu. Ambitnie.

Projekt Penderecki-Greenwood zyskał zainteresowanie w różnych krajach i będzie podróżował. Związane to jest też z premierą płyty, która zaraz po wrocławskim koncercie została nagrana w Alwerni dla firmy Nonesuch. W dzień premiery, 22 marca, koncert taki odbędzie się w londyńskim Barbican Centre. Ma też pojechać do Hiszpanii, a w 2013 r. w Adelaidzie będzie powtórzenie obu wrocławskich koncertów, także tego z Apheksem Twinem.

Szymanowski wciąż zyskuje, a w tym roku jest też dodatkowy pretekst – 75-lecie śmierci. Tutaj parę szczegółów o tym, co będzie się działo w Wielkiej Brytanii (jak widać, będą go grali najlepsi), ale nas szczególnie zainteresuje wielkie międzynarodowe tournee London Symphony Orchestra z Gergievem, ponieważ zawadzi ono także o Polskę (na razie brak dokładniejszych informacji). Szymanowski pojawi się też w ramach edynburskiej Olimpiady Kulturalnej, gdzie w ogóle ma być w tym roku „polskie natarcie” (inne kierunki: Korea, Nadrenia-Westfalia, Ukraina po Euro). Na jubileusz dostał też ładną stronkę. Planowane są też różne inne wydarzenia w ramach programu Polska Music, nie o wszystkim można jeszcze mówić, ale na pewno będzie interesująco.

Oczywiście zyski są nie tylko w muzyce. Np. będzie wystawa indywidualna Aliny Szapocznikow m.in. w Los Angeles i w nowojorskim MoMA. Jej wystawa w brukselskim Wiels Arts Centre okazała sie prawdziwym objawieniem.

Tak na koniec, żeby nie było tylko różowo (krytykować też jest co, ale zostawiam to na inny moment). Tym razem NInA umieszcza na swojej stronie petycję, do której podpisywania zachęcał na konferencji dyrektor Michał Merczyński. Ze wszech miar słuszna!