Mały przewodnik świąteczny
Drodzy, spróbowałam zebrać razem trochę propozycji muzyki w sieci z polskich instytucji, które wciąż do mnie spływają w ramach akcji Zostań w domu. Proszę się częstować w miarę chęci.
Teatr Wielki-Opera Narodowa działa od pewnego czasu na fb i Instagramie. Są tam próby, operowe czytanki, autorskie cykle edukacyjne, wirtualne lekcje baletu, a nawet nauka włoskiego. Ponadto zabawny cykl Dyrygent sam w domu (Bassem Akiki). Na vod.teatrwielki.pl udostępniane są spektakle. Tym razem dla dzieci w Poniedziałek Wielkanocny, 18 i 25 kwietnia o 18. – Śpiąca królewna.
Opera Krakowska codziennie w Wielki Tydzień o 18:30 pokazuje na swoim fb i YT recitale domowe muzyków orkiestrowych opery, programy bardzo zróżnicowane. W Wielką Sobotę o godz. 15 wrzuci tam chór Alleluja z Mesjasza Haendla w wykonaniu 14 solistów związanych z operą, siedzących w domu oczywiście. Plus ich osobiste życzenia świąteczne dla publiczności.
Opera na Zamku w Szczecinie również na swoim fb rozpoczęła emisję nagrań swoich artystów – fragmenty utworów wykonanych przez muzyków orkiestrowych i solistów, ćwiczenia prezentowane przez tancerzy.
Warszawska Opera Kameralna działa też na swoich fb i YT. Wprowadziła już wcześniej cykle Opera z fotela oraz dla dzieci Gdy opera drzwi otwiera. Teraz pojawi się nowy cykl: #operaOK (informacja na stronie WOK): zaplanowany na 10 części projekt premierowych video-instalacji barokowych i klasycznych oper, realizowanych w obecnym czasie izolacji przez artystów, którzy pozostając w domach, tworzą poszczególne elementy składowe inscenizacji (nagrania dźwiękowe, filmy, elementy scenografii). Projekt prowadzony całkowicie online, finalnie połączony dopiero podczas montażu. W Wielką Sobotę o godz. 19 – Monteverdi L’Orfeo.
Filharmonia Poznańska, która już od 20 marca zaprasza na piątkowe koncerty internetowe na swojej stronie, w Wielki Piątek o godz. 15 odtworzy wykonanie Symfonii pieśni żałosnych Góreckiego z 1995 r., pod Andrzejem Boreyką i z Ewą Iżykowską (nagranie to ukazało się na płycie DUX).
Warner Music Poland donosi o domowych koncertach swoich artystów: Janusza Wawrowskiego oraz Aleksandra Dębicza. Można je śledzić na ich kanałach YT i fb.
A ponadto nie tylko w Gdańsku, ale i na fb grają carillony, też już od jakiegoś czasu. Tym razem w Niedzielę i Poniedziałek Wielkanocny o godz. 13., oba koncerty z Ratusza Głównego Miasta gra Monika Kaźmierczak.
Komentarze
Pozwoliłem sobie skopiować mój wpis na blogu Bartka Chacińskiego, ale jest i u Pani jak najbardziej w temacie.
Nie zagospodarował Pan Jeszcze nocy z niedzieli na poniedziałek. Proponuję koncert z cyklu wyspać się i nic nie stracić jeśli chodzi o uczestnictwo w ważnym wydarzeniu muzycznym. Otóż w w/w czasie odbędzie się transmisja na żywo w hr2 (niemiecka publiczna stacja radiowa) w godzinach 22 do 6 rano (bite 8 godzin) koncertu Maxa Richtera o znamiennym tytule „Sleep”. Wskazane jest, żeby ten koncert w całości przespać. Poważnie.
Pozwolę sobie spać bez Maksa Richtera. 😐
Les Arts Florissants polecają:
Les Arts Florissants invites you to explore its numerous videos available for streaming, comprising of recent performances, masterclasses, and archival content including interviews, auditions, short clips, and more, with renowned artists and rising stars, and featuring William Christie, Founder and Co-Musical Director of Les Arts Florissants, and Paul Agnew, Co-Musical Director. The digital content can be found on the Ensemble’s YouTube channel by clicking on video, its website, and on the Philharmonie de Paris website.
SUGGESTED VIDEOS:
A Baroque Odyssey (2 hours and 31 min.)
Les Arts Florissants celebrates its 40th anniversary in this concert at Philharmonie de Paris on December 21, 2019.
Les Arts Florissants, choir and orchestra
Direction: William Christie and Paul Agnew, musical co-directors
With the participation of musicians from The Juilliard School
Mozart’s La finta giardiniera (2 hours and 3 min.)
Les Arts Florissants and the ninth edition of its academy for young singers Le Jardin de Voix perform at Tchaikovsky Concert Hall in Moscow on November 17, 2019, presented by The Moscow Philharmonic Society. More details on the program are available here.
Les Arts Florissants
Direction: William Christie
Soloists from Le Jardin de Voix’s 9th edition
Monteverdi’s Madrigals: from the sources to a modern score (5 min.)
A conversation between Paul Agnew and Pascal Duc―Les Arts Florissants’ musical adviser―filmed at the Department of Early Music at Bibliothèque Nationale de France in 2017.
Masterclass featuring Students of Conservatoire National Supérieur de Musique and the Historical Performance Program at The Juilliard School (2 hours and 8 min.)
Filmed at Cité de la musique, Paris, on December 20, 2019, with William Christie and Paul Agnew.
Gesualdo’s Madrigals: Book 3; other composers (approx. 15 min.)
A concert performed at Philharmonie de Paris (Salle des concerts – Cité de la musique) on October 7, 2019. With the first madrigal of this third book, Gesualdo, Prince of Venosa, breaks away from the more “gallant” style of his previous collections to an increasingly abstract harmony, filled with counterpoint and chromaticism which highlight the text in often surprising ways. The innovative polyphonies helped to invent a new musical rhetoric which many commentators came to associate with the composer’s stormy romantic life. The concert program in French is available here.
Gesualdo’s Madrigals: Book 4 (1 hour and 30 min.)
A concert performed at Philharmonie de Paris (Salle des concerts – Cité de la musique) on February 10, 2020. Paul Agnew and Les Arts Florissants continue their rediscovery of Gesualdo’s six books of madrigals. Book 4 showcases wonderful dissonances that allow for an unequaled level of expressivity.
Direction: Paul Agnew
Soloists of Les Arts Florissants
The complete Monteverdi Madrigals cycle
Nine concerts with additional content. (Available until April 23, 2020)
From 2011 through 2015, Paul Agnew and Les Arts Florissants undertook the ambitious project of performing the complete eight books of madrigals composed by Claudio Monteverdi. Over the span of the project, which featured 150 concerts across Europe, the Ensemble performed more than 161 madrigals contained in over 1,000 pages of music.
Soprano Sonya Yoncheva auditions for William Christie – Le Jardin des Voix (3 min.)
Bulgarian soprano Sonya Yoncheva delivers an impressive audition for Les Arts Florissants’ academy for young singers Le Jardin des Voix in 2006.
Airs sérieux et à boire (Serious Airs and Drinking Songs) (Volume 1)
A concert performed at Cité de la Musique, Paris, in 2013.
Direction: William Christie
Soloists and musicians of Les Arts Florissants
Five up-and-coming vocalists offer songs of love, loss, and licentiousness in a style that dates back to the 17th century and belongs to a genre known as air de cour. Rooted in popular culture, the air de cour was adored by high society and featured settings of poetry, drinking and dancing songs, and sacred text. Michel Lambert, father-in-law of Jean-Baptiste Lully, was one of the form’s most celebrated champions. His work is the centerpiece of this program, which follows a loosely constructed narrative with simple staging. Additional details here.
Un Jardin à l’Italienne: 7th edition of Le Jardin des Voix (2 hours and 54 min.)
A concert performed at Cité de la Musique, Paris, in 2015.
Les Arts Florissants
Direction: William Christie
Soloists from Le Jardin des Voix’s 7th edition (academy for young singers)
ln an Italian Garden is a celebration of ltalian lyric works from the 16th, 17th, and 18th centuries. The first half of the concert explores subjects of love, beauty, rage, and jealousy in excerpts from operas of Stradella, Vivaldi and Handel, as well as madrigals by contemporaries of Monteverdi. The second half is designed as a play-within-a-play with music by Cimarosa, Porpora, and Haydn. Click here for more details on the program and on the 7th edition of Le Jardin des Voix.
Kurcze, w oryginale były linki, nie skopiowały się. Ale pewnie można wyguglać.
Mój ulubiony dyrygent podjął podobną inicjatywę z ISO, jak jego muzycy z Rotterdamu 🙂
Happy Passover! A musical greeting from the Israel Philharmonic
Aha, przysłano mi to nawet jako życzenia 🙂
To jeszcze Opera Izraelska:
https://www.facebook.com/israeliopera/videos/680532886090326/
Opera też świetna 🙂
Wśród tej ogólnej słodyczy i wspaniałości nie chciałem się odzywać, bo kogo podczas epidemii obchodzą moje wymagania co do profesjonalizmu? Nikogo nie obchodzą, zresztą bez epidemii też nie.
Ale. Dzisiaj postanowiłem umyć okna w hołmofisie i myję sobie, a z tyłu gra radio, program 2. Nagle, bez ostrzeżenia pani prowadząca powiedziała, że teraz nada, na życzenie słuchaczki, fragment Karminy Burany. Wszystko mi opadło, a na parapecie przecież stałem. Skąd oni ich biorą? Przecież gdyby brali z łapanki, to jest mało prawdopodobne, że złapią akurat taką gwiazdę. Musowo według innego klucza biorą. To pewnie jakaś doktorantka. Pani Milena, jesli dobrze usłyszałem.
@basia.n 9 kwietnia o godz. 22:22 Ja juz to zdazylem zamiescic na innym blogu! 🙂 Po odsluchaniu zyczen, nastepny pokazal sie (automatycznie) https://www.youtube.com/watch?v=Oljgcr71oXU – Youngest violinist – Masha Marshon (11yrs old) with the Israel Philharmonic
Jak widac, nagranie jest sprzed siedmiu lat. Wiadomo, jak potoczyly sie losy Mashy?
@WW Carmina Burana jest kuzynką Carmeny Electry, jakbyś nie wiedział.
Dzień dobry 🙂
Aż mnie zaintrygował link od schwarzerpetera i poguglałam za tą Mashą, ale informacji brak. Zrobiła furorę w sieci tą „medytacją tajską”, jak ją przezywała moja siostrzenica (która grała ją w wieku chyba zbliżonym), a potem znikła. Pewnie się uczy. Może lisek coś wie?
Ukonczyla gimnazjum muzyczne, dostaje rozne stypendia dla mlodych zdolnych, uczestniczyla w master classes, chyba studiuje w Tel Awiwie, ale nie jestem pewna. Sadzac po href=”https://www.youtube.com/watch?v=nBxo61IO6fk”>nagraniach na youtube nie wyrosla na gwiazde.
Przepraszam, zle wkleilam
https://www.youtube.com/watch?v=nBxo61IO6fk
No chyba skrzypaczka jakich wiele. Pewnie wyląduje w jakiejś orkiestrze, i dobrze.
WW Tę nieszczęsną ‚Carminę buranę’ od lat słyszę z wielu dwójkowych ust (również u płci brzydszej), więc aż tak dotkliwie bym nie personalizował 😉 Ani zbytnio nie dramatyzował – w końcu dobrze znana wszystkim ‚errata’ też nie zawsze była kobietą 😀
Zwłaszcza że w radyju obsada teraz niekompletna (kwarantanny, rozmaite inne obostrzenia, dłuższe dyżury…). Tym bardziej wypada chyba przymknąć oko/ucho (niepotrzebne skreślić).
Okazuje się, że z tym spaniem Maksa Richtera to jakaś większa akcja. Transmitować to ma BBC Radio 3 oraz 15 światowych rozgłośni przez EBU, „dając słuchaczom możliwość globalnego zjednoczenia się w medytacyjnej ciszy” 🙂
Od północy z soboty na niedzielę do ósmej rano.
Jak dla mnie nie ma szans, bo w tych godzinach i tak śpię.
Jeszcze z informacji, którą otrzymałam: „Gdy SLEEP nadano po raz pierwszy w 2015 roku, jego transmisja na żywo w BBC Radio 3 ustanowiła dwa rekordy Guinnessa: za najdłuższą transmisję jednego dzieła muzycznego oraz najdłuższą transmisję na żywo jednego dzieła muzycznego. Od czasu swojej światowej premiery, SLEEP było wykonywane na całym świecie, z przełomowymi koncertami w Paryżu, Los Angeles i Sydney – z publicznością w łóżkach, a nie w fotelach. Wydany przez Deutsche Grammophon album SLEEP zaraz po Światowym Dniu Snu powrócił na pierwsze miejsce notowania Billboardu w Stanach Zjednoczonych w kategorii muzyki klasycznej”.
(nawet nie wiedziałam, że jest Światowy Dzień Snu, ale nie ma co się dziwić, chyba już są Światowe Dni Wszystkiego Co Popadnie)
Jeźlikto jednak zechce sobie to włączyć, to może to zrobić tutaj:
https://www.maxrichtermusic.com/sleep-broadcast/
a jako przedsmak można posłuchać trailera z komentarzem autora:
https://www.youtube.com/watch?v=7W6W-kTZuUc
i wszystko wiadomo.
@PK: „Jak dla mnie nie ma szans, bo w tych godzinach i tak śpię.”
No właśnie o to chodzi! Włączyć i iść spać.
Poza tym, że Brian Eno i po nim Steve Roach bawili się w takie klocki długo przed panem R., to przecież jeśli Deutsche Grammophon go wziął, to znaczy że to musi być świetne, czyż nie?
Politykę firmy z żółtą etykietą coraz mniej rozumiem, i to od lat.
😈
Sprzedażą takich Richterów finansują całą resztę.
No tiaaa, oni się tak tłumaczą. Przyznawał to też sympatyczny pan dyrektor Clemens Trautmann, z wykształcenia klarnecista zresztą (ale prawnik też), kiedy rozmawiałam z nim dwa lata temu w Berlinie.
Drodzy, furda OVPP. Na dzisiejsze ciężkie czasy potrzebny ciężki kaliber
https://www.youtube.com/watch?v=Jn6hKinnZKM
Uuuu, tak. Ale ja już nie jestem w stanie czegoś takiego słuchać, mimo że oni wszyscy wielcy byli. Ucho się znarowiło.
Jeszcze a propos Tyńca i gregorianki – akurat (15:25) „zapiewajłowie” mają próbę – można podsłuchać, co umie ten, który ich koryguje 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=VXX5QTDuQoU
Gostek Przelotem
10 kwietnia o godz. 14:40
To ja zaproponuję ten sam fragment w wyk. RCO pod dyr. Riccardo Chailly
Byłam wtedy na sali. A Chailly nagrał Pasję z Gewandhaus Orchester i to jak ! Dla mnie najwspanialsze wykonanie, jakie znam.
St Matthew Passion Part II conducted by Riccardo Chailly
A na BBC 3 za chwilę Pasja Mateusza właśnie (nagrana oczywiście). Dyryguje Rattle. Śpiewają m.in Tilling, Kožená, Padmore.
Z Berlinczykami, więc p. Daniel Stabrawa też.
@basia.n
Mam tę płytę 🙂
Do obu Pasji Bacha wróciłem po dłuższej przerwie w tym roku (różne rzeczy przyłażą człowiekowi do głowy kiedy w domu siedzi…)
@Gostek Przelotem
10 kwietnia o godz. 20:39
Kiedy ją kupiłam tuż po ukazaniu się i posłuchałam, wtedy odkryłam Pasję na nowo. 🙂
A masz również nagrane wtedy Koncerty Brandenburgskie ?
Ja właśnie wróciłam do nich po przerwie.
I słucham już po raz trzeci Karnawału Schumanna w wyk. B. Giltburga
Perełka !
Trzy godziny z Pasją Mateuszową z Berlińczykami. Nie była piękniejsza niż moja ulubiona z Jacobsem z Actus Humanus sprzed lat, ale jednakże bardzo przejmująca i przekonywująca. Nagrania z Chailly nie znam. Odchodzę od Pasji tylko na tyle, ile czasu wymaga, żeby się nie osłuchała, czyli najdłużej na pół roku. To są dla mnie absolutne szczyty, one sie zawsze lokują gdzieś w muzyce Bacha. Nie interesuje mnie, czy nowy instrument, czy stary. Nie interesuje mnie nawet kontekst powstania. W tej muzyce, samych nutach jest wszystko, co pozwala wznieść się na wyżyny.
@Frajde
Pasja z Chailly jest inna.Znalam ją tak dobrze, a odkrywałam we wszystkim na nowo. Początek pokaże od razu tę różnicę
https://www.youtube.com/watch?v=hhlhfEB2hes
Pani Kierowniczce i Jej wiernym blogowiczom oraz podczytującym wielbicielom muzyki, spokojnych Świąt w nienajłatwiejszym obecnie czasie życzy echidna z zaprzyjaźnionego blogowiska.
A ja od prawie „zawsze” myślałam, że to telewizja jest doskonałym usypiaczem. A tu taka niespodzianka! Max Richter. I jego „Sleep”.
To już chyba lepsza jest kołysanka góralska jaką wnukowi śpiewał baca spod Kościeliskiej:
Śpij maleńki, śpij kochanie
W górze tyle gwiazd,
w dole tyle miast.
Gwiazdy miastom dają znać,
że dzieci muszą spać… (cichym, na pograniczu szeptu głosem)
HEJ! (bardzo głośno i z przytupem)
Pasja w kwarantannie.
https://www.mdr.de/kultur/themen/bachpassion-leipzig-stream-100.html
@basia n.
Dziękuję. Na ile potrafię wysłuchać, faktycznie, warstwa muzyczna – orkiestry jest prowadzona bardziej sekwencyjnie (nie wiem, czy ten termin pasuje, nie jestem muzykiem). Jeszcze nie wiem, czy by mi się podobało, ale na pewno interesujące.
Przedziwna ta kwarantannowa Pasja Janowa. Na razie posłuchałam Herr, unser Herrscher – dość wstrząsające wrażenie robi ten niemal krzyk tenora zamiast chóru, a i zestawienie klawesynu z marimbą niesamowite. Posłucham potem więcej.
W ogóle chyba już tu wspominałam, że wolę Janową od Mateuszowej.
Frajde
11 kwietnia o godz. 11:45
To może powiem tak – Pasja stała się w tej interpretacji jednością – pomimo jej zróżnicowanej charakterem konstrukcji ( recitatiwy, arie, chorały) Wszystko zaczyna się od tempa, które zmienia super ciężki charakter innych wykonań. Słuchając po raz pierwszy miałam wrażenie niezwykłej lekkości i płynności.Świetnie dobrani soliści i ogromna dbałość dyrygenta o spójność całości, stwarza utwór który słucha się z zapartym oddechem. Jeśli Pasja jest dla ciebie ważna, to koniecznie znajdź to nagranie w całości.
Dziękuję za fachowe wyjaśnienie. Tak, to chyba właśnie tempo zwróciło moją uwagę, które jednak dla mnie rozbija ten utwór na mniejsze cząstki i tworzy to, co nazywasz lekkością, co nie przeszkadza oczywiście w budowaniu jedności. Znajdę w całości, albo kupię po prostu płytę,
Dorota Szwarcman
11 kwietnia o godz. 12:52
Ja też wolałam Janową – do momementu kiedy usłyszałam Mateuszową z Chailly 🙂
W tym szczególnym czasie trochę holenderskiej wiosny – dla pani i blogowych gości 🙂
https://photos.app.goo.gl/FCW4QwapkMgMqmg58
Też wolę Janową.
Ten „chór solisty” rzeczywiście niesamowity i chyba najlepsza część całego nagrania. Potem chóry już są zwyklejsze – o ile tak można powiedzieć o chórze wirtualnym, złożonym ze śpiewaków online. Instrumentalnie też mi się bardzo podoba. Świetnie byłoby zrobić solidną całość w takiej minimalnej osadzie, może z kilkoma dobrymi solistami (co najmniej tak dobrymi jak ten z nagrania), ale śpiewającymi zawsze w pojedynkę i przy takim minimalistycznym akompaniamencie 🙂
Frajde
11 kwietnia o godz. 13:33
Myślę, że to wykonanie przekona cię 🙂
A na teraz – wspaniały , radosny Bach i również Chailly
https://www.youtube.com/watch?v=aery2aD70uo
@ basia.n
Dzięki za piękną wiosnę holenderską i radosnego Bacha.
A moja ulubiona wersja jest taka:
https://www.youtube.com/watch?v=J99VyDSKQNk
A moja ta 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=mRCZkkvFxMo
Tyz pikna. Goebla lubiłam w Brandenburskich jeszcze w dawnym wcieleniu Musica Antiqua Koeln.
Tamto też lubię, ale to nowe jak dla mnie przebiło wszystko inne 🙂
Przyjemne, ale ma swoje mankamenty – w środku temperament ich ponosi i przyspieszają, aż robi się tak szybko, że zamazują się ozdobniki (właściwie nie ozdobniki, co zapisane trzydziestodwójki, ale to zrozumiałe tylko dla muzyków). U Akamusa są wyraźnie zagrane. Są takie dwa ryzykowne momenty, najpierw w pierwszych skrzypcach, potem w altówce.
Posłuchałem i ja w końcu (wersja MASTER 🙂 ) pana V. Olafssona we Francuzach, mając w (blednącej) pamięci dwa jego występy na Szalonych Dniach.
Potwierdza się, niestety: nie mój człowiek. A w miniaturach Rameau to wręcz dzierżak i bijak w jednym 😉
Lubiłem ten widok kobiet, umoszczonych wygodnie w ramie okien. Wygodnie, bo łokcie i zazwyczaj obfity biust spoczywały (a w zasadzie odpoczywały) na jakiejś poduszeczce, kocyku, czymkolwiek, w miękkości ułatwiającej długą obserwację życia toczącego się za oknem. Lub nawet nie toczącego się, a tylko spodziewanego, oczekiwanego. To było wypatrywanie listonosza, który przeważnie nie miał nic do przyniesienia; dzieciaków wracających ze szkół; własnych mężów, w swej szarej powtarzalności nie różniących się od mężów sąsiadek. Jakiekolwiek zdarzenie naruszające tę monotonię (ironista by rzekł: ożywiające ją) wysysało z czeluści mieszkań tkwiące tam matki, żony, córki, babki. Parapety zakwitały wówczas nagle fartuchami, rozemocjonowane zapominały nawet o tych swoich poduszkach, kocykach na łokcie i biusty. Gdy zdarzenie stawało się przeszłością (skończyła się pod szóstką awantura na pół ulicy, ubzdryngolony mąż Kryśki doturlał się trzy razy dłuższą drogą do domu, objawił się absztyfikant młodej Maryśki, zjechały nowe meble krawcowej spod czwórki) wracały z głębokim westchnieniem w czeluście swoich em-ileś-tam.
Okna. Jeden z epokowych wynalazków ludzkości.
Życie toczy się pod nimi, w nich, za nimi, obok, ponad… Są naszym parawanem, barykadą, ratunkiem i zagrożeniem. Umożliwiają i uniemożliwiają. Mówią wiele, bardzo wiele o tym, co oddzielają swoim istnieniem. Ostatnio jakby mniej, bo nastał czas rolet, opuszczanych już nie tylko w nocy, ale często i za dnia. Poznikały poduszki parapetowe, ich właścicielki również. Zwolnione miejsce zajęły koty, ci dożywotni aresztanci domowi – jeżeli już czegoś wypatrujący, to ptaków, bezczelnie demonstrujących im swoją wolność.
Czasami jednak widuję pojedynczych ludzi za oknami, zastygłych w bezruchu. Ich wiek wskazuje, że są już uwolnieni od etatowych przymusów. Nie wypatrują listonosza, dzieciaków ze szkoły, nie nasłuchują awantury pod szóstką. Nie. Oni czekają.
Czekają, aby choć mała cząstka życia toczącego się za oknami, które było kiedyś ich życiem, wróciła do nich, przypomniała sobie o nich. Na święta jakaś wewnętrzna potrzeba goni ich do mycia, przecierania, pucowania szyb. Po to tylko, by przez nie pustkę było lepiej widać. A może nie pustkę, tylko obrazy przeszłości. Gdy mąż Kryśki jeszcze nie pił, mała Marysia pchała wózeczek z ulubioną lalą, krawcowa spod czwórki przez okno wołała do siebie na kawę, a za plecami w kojcu było słychać gaworzenie pewnego, bardzo jeszcze małego człowieka.
Okna na świat, okna duszy, okna ślepe, okna zabite, wybite, półprzejrzyste, czyste…
Dusza przez nie ulatuje, ale i wpada przez nie światło, powietrze, życie.
Dorastamy, dojrzewamy i gdy uzmysławiamy sobie w końcu upływ czasu, to w dni świąteczne wypełnia nas nostalgia. Te parę słów wyżej, to nie wyraz smutku czy wręcz rozpaczy. Bynajmniej. To tylko swoisty dowód tej właśnie nostalgii, która pozwala nam, bez względu na okoliczności własnego tu i teraz, uśmiechnąć się. A tam, gdzie jest uśmiech, tam jest i nadzieja.
Dobrych świąt.
Tradycji stało się zadość – jest opowieść świąteczna 60jerzego…
Te okna z poduszkami wyobrażam sobie w śląskich familokach, na warszawskiej Pradze, tam, gdzie stoją stare kamienice. W blokowiskach już tego nie ma.
Cieszę się, że mogę wyjść na balkon zamiast 🙂
I też się uśmiecham, do siebie i do was. Realnie i wirtualnie. Wszystkiego dobrego! Przejdziemy to.
To jest tradycja? To chciałabym, żeby takie święta były co najmniej raz w miesiącu. Lubię te gęste opisy:-)
A mi przyszły do głowy opowieści sprzed wieków Johanny Schopenhauer i gwarne życie, które toczyło się na gdańskich przedprożach.Szukałam rycin, by zilustrować. Znalazłam taką, na której rzeczywistość odpowiada drugiej części opisu Jerzego, przedproża są całkiem opuszczone: http://gregorovius.pl (na samym dole po lewej).
I jeszcze z książki „Pragnienie obecności” M.P Markowskiego taki obraz:
https://www.nga.gov/collection/art-object-page.70170.html
@PK
W moim bloku, a konkretnie w bloku vis a vis, bo ten widzę lepiej, werandowanie na całego, choć, prawda, że bez wspólnych konwersacji.
Albo, gdyby pozostać w orbicie literatury, to wiem, przecież, poczułam zapach „Sklepów cynamonowych”. Jakbym się przechadzała Ulicą Krokodyli.. Do momentu, gdy piszesz o czasie. Wtedy robi się już bardzo poważnie. Przełamujesz to uśmiechem, ale ta powaga jednak się ostaje.
Pobutka
https://www.youtube.com/watch?v=S8xU1rMdv3U
Kto lepszy: Filharmonia Podlaska czy Opera Krakowska ? 🙂
I jeszcze coś wesołego – tak zabawia się ostatnio pewna piosenkarka hiszpańska:
https://www.youtube.com/watch?v=X8EDmXJT9QQ
https://www.youtube.com/watch?v=AvylvC4XDQs
https://www.youtube.com/watch?v=774YZmVqFvc
https://www.youtube.com/watch?v=Ck2SnXmD6nE&t=14s
https://www.youtube.com/watch?v=gB3yA_wvDAM
Tego Bacha co prawda ściągnęła od Noi, która nagrała całą płytę pt. Letters to Bach:
https://www.youtube.com/watch?v=2uvmasG5BTA&list=PLGzkI7AD6E3Z0cOXAk5mv6yFpaDOymlBJ&index=5
Nie Alleluja, ale pandemijne, to też podrzucam:
https://www.youtube.com/watch?v=Q3dhzhEpnzg
Najlepsza końcówka 😉
Fajne!
Dużo teraz takich zabaw, już całą kolekcję można stworzyć.
Fajne, ale zniknęło — teraz pod innym adresem: https://www.youtube.com/watch?v=aJy0N5OGCrQ
Nie zachwalam za to dzisiejszego występu Bocellego w pustej mediolańskiej katedrze (nie wiadomo, czemu wszyscy piszą „katedrze Duomo” – duomo to po włosku katedra właśnie), tym bardziej, że kiedy z Universalu przysłano mi link i spróbowałam posłuchać, nie wytrzymałam nawet dwóch fraz. Żeby ten człowiek chociaż nie fałszował, nie mówiąc o innych mankamentach.
Drodzy,
Czy któryś z Dobrych Frędzelków mógłby wskazać czy i gdzie mogę znaleźć w miarę szczegółowe programy (w postaci PDF, albo jakiejkolwiek) z poprzednich edycji festiwali Misteria Paschalia, Actus Humanus, Wratislawia Cantans?
Swojego czasu strona Misteria Paschalia miała pełną historię wszystkich festiwali, teraz nic tam nie ma. Po stronie Actus Humanus prawie nie da się sensownie poruszać… 🙁
Z góry dzięki.
Ja mam na papierze 😉
No tak…. 🙂
„Dydona i Eneasz” z POK w TVP Kultura.
Gostku
Tu sa Misteria
http://www.e-teatr.pl/pl/festiwale/382.html
Actus Humanus maja programy w zakladce Archiwum, ale glupio przedstawione – po roczniku jest zdjecie na kazdy wystep, trzeba klikac w kazdy oddzielnie
http://www.actushumanus.com/pl/index2.html#archiwum
Na e-teatrze jest zbior artykulow, mozliwe ze w nich sa takze programy
http://www.e-teatr.pl/pl/repertuar/3038,teatr.html
Poprzednie programy Wratislavia Cantans (chcialam napisac Wratislavii, ale boje sie Wodza 🙂 ) sa tu
https://www.nfm.wroclaw.pl/en/previous-editions
Ale na Actusie nie ma programów jako takich, tzn. kto co wykonywał. Nie rozumiem tej polityki kasowania archiwów – tak właśnie zrobiły np. Misteria i teraz są tylko na e-teatrze.
@Gostek Przelotem
W prawym górnym rogu www AH znajdzie Pan odnośniki m.in. do Vimeo (reportaże video), Issuu (książki programowe) oraz Soundcloud (audycje Piotra Matwiejczuka). Poza tym polecam profil AH na Facebook gdzie znajdzie Pani/Pan więcej materiałów.
Dzięki w imieniu Gostka 🙂
Rzeczywiscie, w archiwum Acus Humanus sa tylko artysci bez programu. Programy widze tu
http://www.nck.org.pl/pl/szukaj?text=actus%20humanus
A, sa ksiazki programowe 🙂
Bardzo Wam wszystkim dziękuję – nawet Szef się odezwał 😉 dzięki!
Rewanz za Digital Concert Hall 🙂
Dziś o 20 hr2 kultur – Mesjasz Dunedin Consort John Butt
Misteria Paschalia 2018
https://www.hr2.de/programm/konzertsaal–haendels-oratorium-der-messias-aus-krakau,id-konzertsaal-2202.html
A ja właśnie słuchałam sobie dziś płyty z Odą na dzień św. Cecylii Haendla z Dunedin Consort i Chórem Polskiego Radia, z tego samego festiwalu.
Lisku, nie bój się. 🙂
Wratislavia jest w l. poj. (num. sing. 😛 ) i nawet jest feminina, więc to jakoś naturalnie wychodzi. W każdym razie, widząc „Wratislavii” nie pomyślę, że to pisał tępy nieuk, nawet sam tak napiszę, a z tą Karminą to niestety. Obojętnie jak bardzo będzie to Ścichapęk słodził i bagatelizował. Zresztą katedra Duomo też jest stamtąd, gdyby PK jeszcze się nie domyśliła – z punktów sprzedaży dyplomów w systemie bolońskim. 😎
Nikt nie protestuje? 😛
Może po święcie.
🙂
Pozwolę sobie nieśmiało zauważyć, że od dziesięcioleci nie tylko nie palę, ale i nie słodzę 😀
Pobutka (łagodna, poświąteczna):
https://www.arte.tv/fr/videos/097119-000-A/isabelle-faust-joue-bach/
Wiadomość dla Gostka: już jest załadowany do sieci komplet książek programowych Actus Humanus. Pod tym linkiem https://issuu.com/actushumanus?issuu_product=header&issuu_subproduct=document_page&issuu_cintext=link&issuu_cta+profile
To już chyba moje papierowe mogę oddać na makulaturę 😉
Dzięki, z drobnym zastrzeżeniem, że wydawca nie pozwala (jak dotychczas zresztą) na ściągnięcie i zachowanie pliku, więc programy będą wisieć tak długo jak istnieje strona (?) nie znam zasad przechowywania rzeczy na Issuu.
@Gostek Przelotem
Przygotowanie książek programowych to praca wielu osób – autorów komentarzy, zdjęć, redaktorów, tłumaczy. I nie jest to praca nieodpłatna. Udostępniamy je poglądowo na stronie Issuu. Jeśli chciałby Pan nabyć archiwalne egzemplarze – proszę napisać. Nakład kilku roczników jest wyprzedany, ale część jeszcze jest w naszym magazynie.
@berkowicz – ja to doskonale rozumiem i absolutnie nie nalegam – mam po prostu naturę chomika i wrodzoną obawę o z internetu rzeczy znikanie… 🙂 – czego najlepszym przykładem strona Misteria Paschalia.
Celem mojego pierwotnego pytania było ustalenie wykonawców na kilku koncertach w minionych latach.
@Gostek – wyślij mi cokolwiek na wwpch [at] o2.pl
po czym daj mi ze dwie godziny. 🙂
Teraz nie mam czasu się tym zająć, ale zrobię przesyłkę później.
MET zapowiada „At-Home Gala” w sobotę, 25 kwietnia o godzinie 19:
https://parterre.com/2020/04/13/a-skype-full-of-stars/
Czego to ludzie nie wymysla – https://www.youtube.com/watch?v=xUHQ2ybTejU Pobutka?
Dzień dobry 🙂
Przesyłka z Nowego Jorku 🙂
@ schwarzerpeter
Wymyślił Bach, a ludziska ładnie zwizualizowali 🙂
Koncert domowy Hamelina odsłuchany. Polecam zwłaszcza dla nieznanego nagrania Enescu, które jest barwnie przedstawione przez artystę.
W ogóle niesamowicie dobrany program. On jest specjalistą od wynajdowania nieznanych, ciekawych utworów. A gdy się na niego patrzy, wydaje się, że wszystko, co gra, jest takie łatwe… 🙂
Wczorajszy link z Isabelle też bardzo polecam – z innych powodów oczywiście. Wzruszyłam się nim.