23 lut Jak się macie, moje dzieci? Od czasu do czasu trzeba zagrać Nędzę uszczęśliwioną, bo to jednak „naypierwsza oryginalna polska opera” (jak głosi tytuł). A i pod względem muzycznym wstydu nie ma.
22 lut Ze skrzypcami w XX wiek Trzy płyty, jedna nowość i dwie zaległe, które mi się ostatnio spodobały.
20 lut Warszawska Opera Rara Słuchając koncertu Kammerorchester Basel pod batutą Rene Jacobsa w Filharmonii Narodowej można było przypomnieć sobie dawną Operę Rarę. Nawet paru solistów już znamy z Krakowa (także z Misteriów Paschaliów).
18 lut Martha zagrała z przyjaciółmi Z przygodami (spóźnienie na samolot) Martha Argerich dotarła wczoraj do Warszawy i na koncercie w Muzeum Polin wzięła udział w wykonaniu trzech utworów.
17 lut Korzenie i owoce, wieczór pierwszy Trochę się obawiałam, czy przy całej tej antysemickiej hecy rozpętanej w związku z wiadomą ustawą muzycy będą chcieli przyjechać na nowy festiwal do Muzeum Polin. Ale jednak się udało i pierwszy koncert odbył się przy pełnej sali. Ponoć Martha już do nas zmierza – oby.
16 lut Tytus ironiczny Właściwie piszę pro forma, ponieważ tego spektaklu po trzech premierowych przynajmniej przez najbliższe trzy miesiące nie zobaczymy. Marek Weiss wyreżyserował La clemenza di Tito Mozarta w Warszawskiej Operze Kameralnej.
11 lut Eksperyment z Waltraud na deser Jeśli ktoś nie przeczytał wcześniej dokładnego programu dzisiejszego koncertu w krakowskim ICE, musiał się zdziwić, że ogłaszana gwiazdą wieczoru Waltraud Meier wystąpiła tylko w jednym utworze na koniec.
9 lut Znów się zdziwiłam Wczoraj i dziś byłam na finałach XI Międzynarodowego Konkursu Wiolonczelowego im. Witolda Lutosławskiego. Solista, który wydał mi się najsłabszy, wygrał właśnie ten konkurs.
7 lut Więcej muzyki! Tomasz Konieczny właśnie po raz drugi w Krakowie brawurowo wykonał rolę Doktora P., bohatera opery Michaela Nymana The Man Who Mistook His Wife for a Hat.
6 lut Kabaret na Opera Rara Dziś w krakowskiej filharmonii przez chwilę można było sobie przypomnieć, że jest jakiś karnawał, który żadną miarą nie jest nam teraz w głowie. Ale Natalia Kawałek podarowała nam tych parę uroczych godzin zapomnienia.