Jesień w kontekstach

Nowym warszawskojesiennym cyklem są Konteksty, w ramach których w Instytucie Teatralnym odbywają się pokazy filmów o kompozytorach i dyskusje. A w tej dziedzinie dużo się teraz dzieje.

Ruszyła wspólna ofensywa TVP Kultura i Polskiego Wydawnictwa Muzycznego. To jedne z nielicznych dobrze i słusznie wydanych pieniędzy państwowych w ostatnim czasie. Przypominają się czasy komuny: w muzyce też było wtedy najłatwiej, była przez władzę traktowana trochę na wariackich papierach. Za pomocą muzyki jest też najlepiej chwalić się za granicą, bo rzeczywiście mamy czym. W pierwszym rzucie więc, poza wczoraj oglądanym filmem o Zygmuncie Krauze, powstały trzy dokumenty o polskich kompozytorach (wszystkie w reżyserii Jana Sosińskiego i według scenariuszy Andrzeja Kosowskiego). Tak się złożyło, że w zeszłym roku rejestrowano ważne ich utwory, więc fragmenty tych rejestracji mogły zostać włączone. Te rejestracje – co należy dodać – zostaną wydane przez PWM na Blu-ray, wszystkie ukażą się gdzieś w marcu. Dziś obejrzeliśmy ich fragmenty. (Nawiasem mówiąc, PWM rusza też z wydawaniem płyt audio.)

Już mały kawałek Ahat-ili, siostry bogów Aleksandra Nowaka przypomniał, jak mocne i głębokie jest to dzieło, i wzbudził apetyt na ponowny kontakt z całością. W filmie Operacja opera widzimy trochę przygotowań do tego wystawienia, ale też towarzyszymy kompozytorowi w różnych krajobrazach, głównie śląskich (nawet nie wiedziałam, że przez pewien czas mieszkał na Nikiszowcu), ale też amerykańskich (filmowanych przez samego Nowaka), słuchamy wypowiedzi jego pierwszej nauczycielki kompozycji czy jego „etatowego dyrygenta”, jak sam się określa Marek Moś.

Równie wielki apetyt na więcej ma się po obejrzeniu kawałka Bildbeschreibung Agaty Zubel. A w filmie Słowa jak dźwięki towarzyszymy artystce w Wiedniu w pracach nad tym utworem, jakie kompozytorka prowadziła z rewelacyjnymi muzykami Klangforum Wien, dla którego został napisany. To po prostu pasjonujące; wydaje się, że z żadnym innym zespołem nie byłoby możliwe coś takiego. Poza Wiedniem wędrujemy z kompozytorką także po Wrocławiu, a jest też sekwencja zdjęć z ulubionej Islandii – te są autorstwa Michała Moca. Bildbeschreibung będzie można obejrzeć za parę dni w TVP Kultura, ale w porze, za którą chciałoby się kogoś udusić: w nocy z wtorku na środę o godz. 1:20. Chyba po to, żeby nikt nie oglądał.

Trzecią postacią z tego cyklu jest Andrzej Krzanowski. Tu sytuacja z oczywistych względów była zupełnie inna: kompozytor nie żyje prawie od 30 lat, a Audycja V, którą zarejestrowano, podobnie jak poprzedni utwór, rok temu na Warszawskiej Jesieni, przeżyła swoje prawykonanie po 40 latach od napisania. Film Przerwana podróż to wzruszająca opowieść przyjaciół (Eugeniusza Knapika, Aleksandra Lasonia), a przede wszystkim żony, swego czasu również kompozytorki Grażyny Krzanowskiej (jak pamiętam, bardzo obiecującej), która po jego śmierci odłożyła pióro, by ogarnąć życie rodzinne – z trójką dzieci, Olą, Kamilem i najmłodszą Jagną, która już ojca pamiętać nie może. Zachował się jeden materiał telewizyjny z kompozytorem – wywiad i fragment utworu granego przezeń na jego ukochanym akordeonie; kawałki mogły więc zostać wmontowane do filmu. Występuje tu również Janusz Wojtarowicz z Motion Trio, który Krzanowskiego nigdy nie poznał, ale gra jego muzykę wspaniale. Jest tam taki przejmujący obraz: na dworcu siedzi na ławce rodzina Krzanowskich i słucha Wojtarowicza. Nieruchoma scena w typie śląskiego malarstwa naiwnego…

Po takim filmowym maratonie na szczęście był już tylko jeden koncert. W Studiu im. Lutosławskiego grała Basel Sinfonietta – wbrew nazwie dość liczebna, zapewne z muzykami doproszonymi, by stworzyć orkiestrę symfoniczną. Zabrzmiało pięć bardzo sprawnie, solidnie napisanych utworów, w tym dwa polskie – Fantasma Piotra Roemera, młodego kompozytora krakowskiego, i Absusurrus Pawła Hendricha. Oba z wykorzystaniem elektroniki, ale zupełnie inne, choć łączy je fakt splecenia obu warstw (u Hendricha jest jeszcze flet solo – wystąpił Łukasz Długosz). Pozostałe utwory były autorstwa twórców ze Szwajcarii: Cecile Marti (Seeing Time I), Kathariny Rosenberger (Rein) i Oscara Bianchi (Exordium). Słuchało się tego wszystkiego z przyjemnością.